Zaczniemy od plusów:

CIEPŁA HERBATKA NA ROZGRZANIE  

Upał czy mróz, Lidze Fanów nie straszne żadne warunki! Trochę obawialiśmy się czy uda się rozegrać zgodnie z planem 8 kolejkę, bo patrząc na prognozy pogody nie były one zbyt optymistyczne. Do tego padający w sobotę śnieg mocno nas zaniepokoił, ale z drugiej strony  to zmotywowało nas do wytężonej pracy. Już na pierwszych meczach na uczestników czekała gorąca herbata, która była dostępna przez cały czas trwania rozgrywek zarówno dla zawodników jak i zgromadzonych kibiców. Cieszyła się ona sporym zainteresowaniem, świetnie rozgrzewając uczestników zgromadzonych na obiektach AWF. Do tego udostępniliśmy wszystkie możliwe szatnie, by zawodnicy mogli przebrać się w cieple, oczekując na swoje mecze. Otrzymaliśmy też sporo pochwał dotyczących przygotowania boiska, które jak na panujące warunki prezentowało się bardzo dobrze. Gdyby nie temperatura, warunki do gry byłyby optymalne, szczególnie w ciągu dnia. Na szczęście w przyszłym tygodniu ma być nieco cieplej, więc mamy nadzieję, że to co najgorsze już za nami.

DWIE DRUŻYNY Z KOMPLETEM PUNKTÓW   

W 12 poziomowych rozgrywkach po 8 kolejkach jedynie dwie drużyny mogą poszczycić się tym, że wygrały wszystkie swoje spotkania. Mowa tu o reprezentancie 5 ligi czyli BJM Development oraz grającym w 10 lidze Delux Barbershop. O ile ci pierwsi w paru meczach mogli punkty stracić, o tyle zespół z Azerbejdżanu wręcz przerasta swoją ligę, co tydzień pewnie pokonując swoich rywali. Niemniej jednak obu zespołom gratulujemy tak świetnej formy i jesteśmy ciekawi czy również po ostatniej kolejce będziemy mogli określić te ekipy mianem niepokonanych.

PIERWSZE ZWYCIĘSTWO ANONYMMOUS!

Ten sezon w Ekstraklasie nie jest łatwy dla AnonyMMous!. Ekipa Maćka Miękiny aż 7 kolejek czekała na pierwsze punkty w lidze i ta sztuka udała się w 8 kolejce w starciu z Turem Ochota. W tej edycji najwyższy szczebel rozgrywkowy jest niezwykle mocny i w każdym meczu trzeba wznosić się na wyżyny swoich umiejętności, by liczyć na choćby punkt. Ta sztuka mogła się udać w starciach z FC Kebavitą czy EXC Mobile Ochota, gdzie gra Anonimowych wyglądała solidnie. W tej serii gier rywale trochę pomogli, bo stawili się na spotkaniu w mocno okrojonym składzie. Jednak również Anonimowi nie mieli kilku kluczowych zawodników, dlatego nie można rozpatrywać tego zwycięstwa przez pryzmat braków kadrowych przeciwników. Anonimowi zagrali dobry mecz, byli zdeterminowani do walki i za to należą im się gratulacje. Co więcej, w ostatniej kolejce mają szanse na kolejne punkty, a to jeszcze bardziej podniosłoby na duchu całą drużynę.

REKORDOWY FANTYP

Nie chodzi tu o rekord wygranych, bo jak się okazuje Liga Fanów jest na tyle nieprzewidywalna, że bardzo trudno jest wytypować poprawnie wyniki trzech wybranych przez nas spotkań. Widzimy jednak, że z każdym tygodniem zwiększa się popularność naszej zabawy. W poprzednim Fantypie brało udział 155 osób co jest rekordem pod tym względem. Zachęcamy więc do czynnego uczestnictwa w naszym typerze, który pojawia się zazwyczaj w czwartkowe popołudnie. Nagrody od naszego sponsora Superbet czekają!

Przechodzimy do minusów:

KONTROWERSJE SĘDZIOWSKIE  

Mieliśmy do czynienia z paroma kontrowersjami sędziowskimi, które wymagają szerszego komentarza. Najbardziej palącym tematem jest nieuznany gol FC Gorlickiej w meczu z FC Kebavitą. Szczególne, że była to bramka z rzutu wolnego na 4:4 dosłownie na sekundy przed zakończeniem meczu. Zawodnik Gorlickiej kapitalnym strzałem pokonał bramkarza i wszyscy zgromadzeni byli pod wrażeniem tego uderzenia. Tymczasem arbiter odgwizdał faul na bramkarzu Kebavity, ku zaskoczeniu wszystkich: graczy Gorlickiej, ich rywali, oraz osób postronnych obserwujących to spotkanie. Mecz był nagrywany przez system VEO, więc materiał z tego zajścia wysłaliśmy do kilku arbitrów z piłki sześcioosobowej (prowadzących finały mistrzostw Polski i Pucharu Polski Playareny,) oraz tych z dużego boiska z prośbą o ocenę decyzji sędziego. Wszyscy przyznali, że była to trudna decyzja, ale książkowa, zgodna z przepisami piłkarskimi, gdyż zawodnik ofensywny może zasłaniać piłkę bramkarzowi przed, ale nie może stać na jego linii obrony i blokować mu interwencji. Wczoraj wrzuciliśmy materiał z tego zdarzenia na facebooku i również większość z was podziela opinię, że sędzia podjął tutaj właściwą decyzję. Czy to jest z duchem gry, to zostawiamy do innej interpretacji, ale na pewno faul został odgwizdany zgodnie z przepisami.

Drugą kontrowersją jest wydarzenie z meczu TRCH – Hiszpański Galeon. Tu doszło do sytuacji w której sędzia nie był pewny, czy piłka po strzale przekroczyła linię bramkową czy też nie. Koordynator obsługujący to spotkanie również nie był pewny w 100% czy gol powinien zostać uznany. Arbiter zasugerował się opinią zawodników innej drużyny czekających na swój mecz przed bramką i ostatecznie uznał bramkę dla Hiszpańskiego Galeonu. Mimo tego, że sędzia chciał być w tej sprawie obiektywny, chcąc podjąć prawidłową decyzję, nie powinien on się sugerować opinią osób postronnych. Wszelkie tego typu wątpliwości może konsultować jedynie z koordynatorami, a jeżeli oni nie są w stanie ocenić sytuacji, decyzja pozostaje jedynie w gestii sędziego. Nie wiemy czy gol powinien być uznany czy nie, ale przypomnimy arbitrom, o tej zasadzie.

DRUGI WALKOWER PERŁY EKSPORT  

Nieco się obawialiśmy czy rozegramy wszystkie mecze w tej kolejce, ale praktycznie w 100% ta sztuka nam się udała. Z jednym wyjątkiem, bo po raz drugi z rzędu mecz walkowerem oddała Perła ekSPORT. Nie wiemy do końca co się dzieje z chłopakami, bo o ile jeszcze incydentalnie może się taka sytuacja wydarzyć, to powtórzenie tego drugi raz z rzędu jest już niepokojącym sygnałem. Szczególnie, że przy trzech walkowerach w jednej rundzie drużyna jest wykluczana z rozgrywek. Tym bardziej szkoda, że takie rzeczy maja miejsce, bo 4 liga jest niezwykle ciekawa i po pierwsze, wolelibyśmy, by wszelkie rozstrzygnięcia miały miejsce na boisku, a po drugie Perła naprawdę może w tej lidze powalczyć o najwyższe lokaty. Liczymy, że chłopaki zbiorą się w sobie i na ostatnim meczu jednak się pojawią…  

ZALEGŁE WPISOWE

Przed nami już tylko ostatnia kolejka rundy jesiennej, a wciąż nie wszyscy uregulowali w pełni wpisowego. Oczywiście z częścią umówiliśmy się na późniejsze wpłaty czy też rozłożenie na raty, niektórzy większą część już zapłacili, ale biorąc pod uwagę zaległości wszystkich drużyn robi nam się niemała kwota. A też mamy swoje koszty, które musimy na bieżąco opłacić, jak chociażby wynajem boiska. Dlatego liczymy, że podejdziecie do tematu poważnie, bo nie chcielibyśmy wymieniać tutaj nikogo z nazwy, a w ekstremalnych przypadkach, po prostu mecz drużyny, która zalega z wpisowym nie zostanie rozpoczęty. A tego nikt by nie chciał! 

KONTUZJE

Niestety, ale miniony weekend okazał się wyjątkowo pechowy pod kątem kontuzji. Krystian Matysek z Bady Boys - nadrwane więzadło w kolanie. Marcin Aksamitowski z Niedzielnych - naderwane więzadła stawu skokowego oraz naderwanie ścięgna Achillesa. Michał Makowski z Dzików z Lasu również po jednej z akcji w kontakcie padł na murawę i miał spore problemy z podniesieniem się, gdyż w jego kolanie "coś przeskoczyło". Lżejszych skręceń stawów było też kilka, ale najgroźniej wyglądające zdarzenie miało miejsce w meczu Warszawskiej Ferajny. Po jednej z akcji przy linii bocznej, na murawę z krzykiem padł Michał Kornacki. Skarżył się na ogromny ból w kolanie i niestety, ale konieczne okazało się wezwanie ambulansu. Dowiedzieliśmy się po pewnym czasie, że doszło do skręcenia kolana z naderwaniem wiązadeł bocznych, jednak będzie konieczna dalsza diagnoza. Zdajemy sobie sprawę, że spory wpływ na to miała chłodna aura niedzielnego grania, dlatego apelujemy, aby przed rozpoczęciem meczu rozgrzewać się nie tylko herbatką, ale także bieganiem i rozciąganiem. Zdrowie naszych uczestników jest absolutnie najważniejsze i bardzo prosimy, abyście zawsze o tym pamiętali. Wszystkim kontuzjowanym życzymy bardzo dużo zdrowia i szybkiego powrotu do pełnej sprawności, a także gry w piłkę.