USUŃ NA 24H
MENU LIGOWE
POZIOMY ROZGRYWEK
AKTUALNOŚCI
ROZGRYWKI
STATYSTYKI
FUTBOL.TV
TURNIEJE
WYWIADY
Puchar Fanów
GALERIA
Ekstraklasa
1 Liga
2 Liga
3 Liga
4 Liga
5 Liga
6 Liga
7 Liga
8 Liga
9 Liga
10 Liga
11 Liga
12 Liga
13 Liga
14 Liga
HISTORIA REALNA - KS IGLICA WARSZAWA!

HISTORIA REALNA drużyny KS Iglica Warszawa. Artykuł trafia na biurko prezesów Superbet! Zapraszamy do lektury! Autor - Radosław Sówka    

Początek historii naszego zespołu datuje się na październik roku 2013, wówczas grupa szkolnych przyjaciół jednego z bródnowskich gimnazjum po jednej z lekcji wychowania fizycznego chórem wypaliła: „A może by tak założyć drużynę?”.

Od pomysłu do realizacji nie potrzeba było wiele, szybki przegląd potencjalnych zawodników wśród naszych znajomych, naszej rodziny, codzienne gierki treningowe trwające po parę godzin na boisku przy ulicy Bartniczej, a następnie wybór odpowiedniej ligi do rozpoczęcia amatorskich zmagań(choć dla nas, dla 13-14 latków była to jednak bardziej Liga Mistrzów aniżeli rekreacyjna rozrywka). Wybór padł wtedy na Ligę Nike Playarena, głównie ze względu na brak jakiegokolwiek wpisowego i elastyczny terminarz i formę umawiania spotkań co dla nastolatków bez żadnego budżetu było idealnym rozwiązaniem.

No i stało się nadszedł „D-DAY”, godzina „0” – 20.11.2013 roku godzina 16:00, boisko przy ulicy Bartniczej, debiutancki mecz przeciwko sąsiedniej drużynie UKS Bródno Warszawa. Do gry stanęło wówczas sześciu zawodników, którzy są teraz uznawani za ojców założycieli naszego klubu – Karol, Kacper, Krystian, Zbyszek, Radek oraz Sebastian(Warto dodać, że czterech z nich występuje w drużynie po dziś dzień). Po meczu rozgrywanym w nietypowej aurze, otóż portier szkoły postanowił nam nie zapalić świateł, więc biorąc pod uwagę ówczesną porę roku, była kompletna ciemność, zeszliśmy pokonani różnicą 37 bramek. Wynik? 42 do 5. Czy nas to podłamało? Skądże, zmotywowało nas to do jeszcze cięższej pracy, do szukania nowych zawodników, do większej ilości treningów, do rozwinięcia naszego fanpage’a na facebooku, do popularyzacji naszej drużyny na terenie dzielnicy oraz wśród znajomych.

W końcu po kilku miesiącach ostrych łomotów, sromotnych porażek i gorzkich lekcji gry w piłkę nożną otrzymywanych od znacznie starszych oraz doświadczonych przeciwników poznaliśmy wreszcie uczucie zwycięstwa, smak sukcesu. Dokładnie dnia 14 marca 2014 roku, Iglica wygrała swój pierwszy oficjalny mecz ligowy. Pokonaliśmy wtedy drużynę Bydlaków 15:5. Parafrazując klasyka, myślę, że warto przypomnieć zwycięski skład Iglicy w meczu z Bydlakami: Janus, Szydłowski, Abramowicz, Sówka, Szczygielski, Ołdak, Truszkiewicz, Myjak i jeszcze Gryczko.

Jeśli chodzi o rozgrywki playareny były to tak naprawdę dwie najważniejsze daty dla naszego zespołu, takie, które po dziś dzień wywołują największy uśmiech na twarzy i poczucie nostalgii wśród zawodników występujących w tamtych spotkaniach. Pod szyldem playareny graliśmy 4 lata, od roku 2013 do roku 2017. Były mniejsze i większe sukcesy, ale nic szczególnie spektakularnego, przez nasz zespół przewinęło się wówczas kilkadziesiąt zawodników, gdzie każdy z nich w jakiś sposób zapisał się w historii Iglicy. Wtedy w roku 2017 poczuliśmy, że chcemy czegoś więcej. Chcemy zaliczyć kolejny progres, nie chcieliśmy się zatrzymywać.

Wielu z naszych zawodników występowało wtedy w klubach w rozgrywkach B czy A klasy, bardzo spodobało nam się wtedy granie po 11stu, otoczka „profesjonalnej” piłki, sędziowie, kibice, duże boisko, szatnia. Wszystko to miało taki klimat, który nam się kojarzył z telewizji, z canal plus, z Ligi Mistrzów. Byliśmy wtedy na kebabie, dokładnie w bródnowskim Sandżaku, który również zapisał się znamienicie w historii naszego klubu. Jeden z nas wtedy wypalił: „A może by tak B klasa?”. Tak naprawdę niczego nam wtedy nie brakowało, mieliśmy dużo zawodników, pozyskane stroja od sponsora(Piekarnia Szwajcarska), jakieś doświadczenie na dużym boisku oraz przede wszystkim chęci do treningu i dalszego rozwoju.

Jako pierwszą datę w kierunku tego pomysłu można uznać 1 marca 2017 roku, gdzie po raz pierwszy zmierzyliśmy się z inną drużyną na pełnowymiarowym boisku. Podejmowaliśmy wtedy drużynę Jedność Warszawa(gdzie kilku z nas wcześniej występowało). Pokonaliśmy ich wtedy 7:4, co nas wprawiło w niesamowitą euforię. Przecież jak to? Zgraja chłopaków z orlika pokonała klub, który występuje kilka sezonów w b klasie i ma regularne treningi? Mamy potencjał wchodzimy w to! Występowaliśmy wtedy w barwach GKP Targówek, pewnego razu w szatni zespołu usłyszeliśmy od jednego z naszego kolegów z drużyny, że „kiedyś pewnego dnia chciałby mieć drużynę piłkarską”. Pomyśleliśmy, no zaraz. Przecież my mamy drużynę i ambitne plany podboju świata, bez chwili namysłu weszliśmy razem w spółkę.

Wtedy nastąpiło naprawdę kilka szalonych miesięcy aby zdążyć do lipca i wystartować w najbliższym sezonie rozgrywek B Klasy. Masa papierkowej roboty, organizacyjnych tematów, setki, jak nie tysiące wysłanych wiadomości na facebooku celem znalezienia jak największej ilości zawodników oraz potencjalnych sponsorów, hektolitry wylanego potu na treningach piłkarskich i fizycznych aby być jak najlepiej przygotowanym do trudów sezonu. Ale to wszystko nie poszło na marne, w końcu się udało. Poza wkładem zawodników Iglicy, których kilku z nich wchodziło w skład zarządu klubu, a mianowicie(Radosław Sówka, Krystian Szydłowski, Mateusz Kleniewski, Sebastian Szczygielski, Maciek Dąbrowski oraz Kuba Parzyszek) należy tutaj wymienić oraz docenić niesamowity upór w dążeniu do stworzenia tej drużyny: naszego prezesa Marcina Gotowca, jego wspólnika Doriana Szymańskiego, naszego trenera Krzysztofa Jędrzejewskiego(w drugiej rundzie również drugiego trenera – Pawła Rzymowskiego) oraz kierownika drużyny Jarosława Sówka. Każdy z nich dołożył ogromną cegiełkę w budowie tej drużyny pod każdym aspektem czy to sportowym czy organizacyjnym i na pewno gdyby nie ich wkład nigdy by się to nie udało.

Nadszedł czas na kolejny „D-DAY” mieliśmy ich dość sporo w naszej historii, trzeba to przyznać. 20 sierpnia 2017, godzina 11:00, boczne boisko Victorii Sulejówek. Amigos Warszawa vs Iglica Warszawa. Trzeba przyznać, że jak dla nas, młodych chłopaków z liceum, było to prawdziwe spełnienie marzeń. Doprowadziliśmy nasz klub do rozgrywek spod szyldu PZPN, miesiące ciężkiej pracy, ale to się w końcu ziściło. Do tej pory taki scenariusz realny był tylko w FIFIE czy Football Manager kiedy to tworzyliśmy nasz zespół i wstawialiśmy do niższych lig polskich. Ale tym razem było to naprawdę! Szatnia, koszulki powieszone na wieszaku i przygotowane na każdego z zawodnika, czekolady, batony proteinowe, owoce, napoje izotoniczne, odprawa przedmeczowa, rozgrzewka, kibice, wszystko to dawało otoczkę profesjonalnego futbolu. Niestety wtedy po naprawdę dobrym spotkaniu przegraliśmy minimalnie z o wiele bardziej doświadczoną ekipą. Po 90 minutach, tablica wyników wskazywała wynik 2:1 dla drużyny gospodarzy. Z szacunku dla naszych pionierów po raz kolejny warto wymienić tamten skład: Solonikov, Gutkowski, Szydłowski, Lewicki, Krupiński, Madej, Parzyszek, Dąbrowski, Zawada, Grabowski, Tempczyk, a z ławki Mierzyński, Szczygielski oraz Machaj.

Niestety przygoda z rozgrywkami B klasy nie potrwała długo, trwała zaledwie jeden sezon. Czy ten sezon był taki tragiczny? Uważam, że nie zapłaciliśmy frycowe, tego że byliśmy młodzi i niedoświadczeni. Zakończyliśmy sezon na 12 miejscu z bilansem 3 zwycięstw, 3 remisów oraz 22 porażek. Były jednak momenty, które warto zapamiętać jak właśnie wyżej opisany pierwszy mecz czy choćby wygrana z późniejszym mistrzem ligi KS II Łomianki na swoim domowym boisku. Wówczas swoje spotkania rozgrywaliśmy na stadionie GKP Targówek przy ulicy Kołowej. Od zawsze nasze serce krążyło wokół Bródna oraz Targówka, nie widzieliśmy innej opcji, aby grać poza naszą dzielnicą. W tamtym okresie znaleźliśmy się nawet w skarbie kibica! Skarby Miasta – Warszawa, bo tak się nazywa tamta publikacja, poświęcona była każdej drużynie z Warszawy występującej w rozgrywkach PZPN. Znów mogliśmy poczuć się jak gwiazdy.

Niestety tak jak wyżej wspomniałem ta piękna przygoda trwała tylko jeden sezon. Z powodów w głównej mierze finansowych oraz organizacyjnych musieliśmy wówczas podjąć decyzję o odejściu z rozgrywek PZPN. Kto wie? Może gdybyśmy wpadli na ten pomysł parę lat później, starsi, z większymi możliwościami oraz potencjałem dalej byśmy grali, nie ma co gdybać, w każdym razie zmierzamy do trzeciego aktu tej historii, swoistego zakończenia.

Po zakończeniu przygody z B klasą przez jakiś czas znajdowaliśmy się w przysłowiowej próżni. Dopiero na początku 2019 roku przeglądając facebooka natknęliśmy się na fanpage – Liga Fanów, po raz kolejny pomyśleliśmy: „Czemu by nie spróbować?”. Ta decyzja z perspektywy czasu okazała się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Szybko bo już w marcu 2018 w trakcie trwającego sezonu wskoczyliśmy za drużynę FC Śmieci. Od razu daliśmy się poznać jako drużyna charakterna, twarda i walcząca do końca, parę razy wyrywając punkty wyżej notowanym rywalom. Zresztą od zawsze imponował nam taki futbol, naszym wzorem zawsze była Banda Świrów Leszka Ojrzyńskiego, wiele czerpaliśmy z tamtejszej Korony Kielce i czerpiemy po dzień dzisiejszy. Możesz przegrać, każdy ma słabszy dzień, ale zawsze musisz dać z wątroby i dać z siebie wszystko, aby z czystym sumieniem zejść z boiska.

Aktualnie, w momencie pisania tego tekstu mija nam 3.5 roku odkąd rozegraliśmy pierwsze spotkanie pod szyldem Ligi Fanów. Jest to zdecydowanie nasz najlepszy okres pod względem zdobytych trofeów, zawsze w każdych rozgrywkach zaczynaliśmy jako outsider, bez doświadczenia i ogrania. Tutaj w końcu nasze kilometry wybiegane na boiskach przy Bartniczej czy Kołowej mogły zaprocentować. Vicemistrzostwo 3 ligi letniej za rok 2020, oraz mistrzostwo 3 ligi letniej za rok 2021, tak prezentuje się bilans naszych sukcesów(gablota wciąż ma miejsce na kolejne puchary!).

Tak jak wyżej wspomniałem decyzja o dołączeniu do Ligi Fanów była najlepszą jaką mogliśmy w tamtym okresie podjąć. Te rozgrywki są tak naprawdę połączeniem tego co znaliśmy wcześniej. Mamy tutaj dobrze znane nam z rozgrywek playareny orlikowe boiska, na których czujemy się najlepiej, a także mamy tutaj całą profesjonalną otoczkę jaką znaliśmy z B klasy. Są sędziowie, są zdjęcia, skróty meczowe, statystyki, wywiady, świetnie prowadzony fanpage oraz strona internetowa, naprawdę aż chce się tu grać i sięgać po kolejne trofea.

Za rok świętujemy 10 urodziny, co jak śmiejemy się z chłopakami z drużyny na amatorski klub jest prawie jak 100 lat na profesjonalny zespół. Jedno jest pewne, my ostatniego słowa jeszcze nie powiedzieliśmy!

Data utworzenia artykułu: 2022-10-05 08:36
Facebook
Tabela
Poz Zespół M Pkt. Z P
5   TUR Ochota 12 18 5 4
4   ALPAN 12 18 6 6
8   FC Kebavita 12 10 3 8
3   FC Otamany 12 25 8 3
6   In Plus & Pojemna Halina 12 15 5 6
7   Explo Team 12 11 3 7
2   Gladiatorzy Eternis 12 31 10 1
9   Esportivo Varsovia 12 9 3 9
10   Warsaw Bandziors 12 4 1 10
1   EXC Mobile Ochota 12 32 10 0
Social Media
Youtube SUBSKRYBUJ



Reklama