usuń na 24h
menu ligowe
poziomy rozgrywek
aktualnośći
aktualnośći
Rozgrywki
Statystyki
Futbol.tv
turnieje
Wywiady
SOCCA CUP
Galeria
Ekstraklasa
1 Liga
2 Liga
3 Liga
4 Liga
5 Liga
6 Liga
7 Liga
8 Liga
9 Liga
10 Liga
11 Liga
12 Liga
13 Liga
14 Liga
15 Liga

PODSUMOWANIE - JESIEŃ 2024 - 13 LIGA!

Na tę chwilę solidnym kandydatem do tytułu mistrzowskiego trzynastej ligi jest Klub Sportowy Sandacz, który nie przegrał jeszcze żadnego spotkania. Świetne tempo, które narzucili próbują utrzymać dwie kolejne ekipy: Gentelman Warsaw Team oraz CWKS Ferajna Warszawa. Następnie mamy lekką przerwą i kolejną dwójkę Szereg Homogenizowany oraz trzecią drużyna Inferno Team. Tu tabela znów się nam lekko urywa, a pozostała część tabeli zapewne będzie rotować się we własnym towarzystwie. W jednej lidze mamy z grubsza podział na dwie części, drużyny od pierwszego do piątego miejsca oraz od szóstego do dziesiątego, rzecz jasna do końca sezonu mamy jeszcze tyle kolejek, iż rotacje między tymi dwoma stronami barykady są jak najbardziej możliwe, ale dość mało prawdopodobne. Zapraszamy na podsumowanie  rundy jesiennej dla 13 poziomu rozgrywek Ligi Fanów.

 

I WARSTWA (WIERZCHOŁEK) 

1. Klub Sportowy Sandacz 25 PKT. (8 - 1 - 0)

2. Gentleman Warsaw Team 21 PKT. (7 - 0 - 2,

3. CWKS Ferajna Warszawa 20 PKT. (6 - 2 - 1)

Dwudziesty października, późny niedzielny wieczór. To jedyny dzień, jedyna data, kiedy fenomenalnie dysponowany Klub Sportowy Sandacz został zatrzymany. Nie było więc rundy z kompletem zwycięstw. Plan ten z głowy wybił trzeci w tabeli CWKS. Nie zmienia to jednakowoż faktu, iż to właśnie KSS było zdecydowanie najlepszym klubem trzynastej ligi Ligi Fanów tej jesieni: najlepszy bilans bramkowy, zero porażek, najlepsza defensywa - wzorowa runda. Do ideału zabrakło jedynie przeciągnięcia meczu z CWKS na swoją korzyść. Wówczas emocje w lidze mocno by ostygły, więc patrząc z perspektywy osoby trzeciej: może dobrze, że tak się nie stało. Dzięki temu jeszcze, przynajmniej przez kilka kolejek tą ligą będziemy mogli się emocjonować, patrząc z wypiekami na zespoły bijące się o tytuł mistrzowski. Zespół KSS jest przede wszystkim silny jako zespół, bo oczywiście warto odnotować nazwisko Czuby, który jest liderem strzelców po jesieni, ale co do ogółu, to jak na pierwsze miejsce KSS nie ma zbyt wielu swoich przedstawicieli w klasyfikacjach indywidualnych. Najwidoczniej panowie tam większy nacisk kładą na kolektyw, a gra jest równomiernie rozłożona między cały team, co jest, kto wie, może właśnie ich kluczem do sukcesu, jakim niewątpliwie jest runda jesienna w 2024 roku na obiektach Ligi Fanów. Trzy mecze, które warto wyróżnić, to pogrom, jaki zafundowali zespołowi Szereg Homogenizowany 14:3 oraz dwa czyste konta w starciach z NieDzielnymi 5:0 i FC Wombaty 6:0. Siłą rzeczy szczególną uwagę przykuwają również mecze z czołówką ligi. Jak w tych starciach radzili sobie gracze KSS? Do przerwy dwukrotnie remisowali, w jednym przypadku, z Gentlemen Warsaw Team zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, zwyciężając 5:3, zaś w drugim - wcześniej wspomnianym meczu z CWKS - do przerwy remisowali 0:0, by finalnie podzielić się punktami po fajnym widowisku 2:2. Tym samym czas przejść do pozostałych dwóch ekip z podium. Wpierw na tapetę wjeżdża najlepiej, a z pewnością najbardziej dostojnie, ubrana ekipa Ligi Fanów - GWT! Panowie w pięknych koszulkach, wróć - koszulach, nie tylko świetnie wyglądają pod względem odzieżowym, ale i sportowym. W rundzie jesiennej ulegli bowiem tylko dwukrotnie, dwa razy z zespołami ze ścisłego topu. Raz z liderem Klubem Sportowym Sandacz 3:5 oraz raz, dość boleśnie, aż 4:11 z CWKS. Ponadto Dżentelmeni stoczyli dwa - przynajmniej patrząc na sam wynik - dość wyrównane spotkania: Inferno Team III 6:5 oraz Pogromcy Poprzeczek 6:4. W pozostałych meczach dość pewnie ogrywali swego oponenta. Warto w przypadku Gentlemen Warsaw Team docenić nie tylko piastowane przez nich miejsce, nie tylko ich eleganckie stroje, ale również trzy nazwiska: Domański (drugie miejsce w klasyfikacji asyst oraz piąte w klasyfikacji goli), Bartosik (piąte miejsce w klasyfikacji kanadyjczyka) oraz Augustyniak (najlepszy bramkarz rundy jesiennej). Na minus? Może jedynie fakt, że będąc między pierwszym KSS a trzecim CWKS mocno zespół GWT odstaje w bilansie bramek, co dość mocno przykuwa uwagę. Lider ma ich +42, wicelider, rzeczony Gentlemen +19, zaś będąca tuż za ich plecami Ferajna +40. Oczywiście to tylko bardziej punktacja pomocnicza, ale często na jej podstawie można wyciągnąć wnioski. A propos CWKS Warszawskiej Ferajny to w ich przypadku genialną rundę niweczą i zniekształcają dwa nieoczekiwane wyniki. Pierwszy to porażka z trzecią ekipą Inferno 3:6, a drugi to niespodziewany remis 6:6 z Szeregiem Homogenizowanym. Z pewnością o tych meczach CWKS nie trzeba wspominać, bo bez wątpienia sami doskonale te mecze pamiętają. To właśnie one sprawiły, że pierwszy KSS zdołał im uciec na odległość pięciu ligowych punktów. O mistrzostwach bądź ich braku decydują na końcu właśnie takie potknięcia, oby więc te słowa nie stały się prorocze. CWKS z pewnością ma potencjał, ażeby spędzić jeszcze sen z powiek KSS, ale do tego jest potrzebna koncentracja w dosłownie każdym meczu. Jedno jednak nie ulega wątpliwości, nawet patrząc przez pryzmat tych dwóch nie wygranych meczów: CWKS Warszawska Ferajna to ekipa, która z powodzeniem może grać w wyższej lidze w przyszłym sezonie! W klasyfikacji indywidualnych w oczy rzuca się aż trójka graczy z tego zespołu w TOP5 asystentów, są to Puchalski, Turos oraz Szerszeń. Cała trójka zanotowała po jedenaście ostatnich podań, a co za tym idzie w tej drużynie nie ma mowy o braku koleżeństwa i wzajemnej, bogatej w liczby, współpracy!

WARSTWA II (ŚRODEK)

4. Szereg Homogenizowany 16 PKT. (5 - 1 - 3)

5. Inferno Team III 15 PKT. (5 - 0 - 4)

6. Green Team 10 PKT. (3 - 1 - 5)

 7. NieDzielni 10 PKT. (3 - 1 - 5)

Szereg Homogenizowany, drużyna o jakże sympatycznej nazwie, jest pierwsza, która otwiera środkową część tabeli. Co możemy rzec o tym zespole, oprócz jej zmyślnej i kreatywnej nazwie? Team ten miał wpierw bardzo srogie przywitanie z Ligą Fanów, gdzie totalnie został rozbity przez GWT aż 1:9, by następnie... zanotować serię aż pięciu meczów bez ani jednej porażki, na którą złożyły się cztery zwycięstwa i jeden remis! Ten fenomenalny okres wywindował Szereg... przed szereg reszty stawki, sytuując ich, co prawda na tym samym, co teraz czwartym miejscu, ale ze stratą do lidera ligi wynoszącą ledwie trzy oczka. Niestety, patrząc z perspektywy tej drużyny następne i ostatnie trzy kolejki przed przerwą zimową to już tylko jedno zwycięstwo oraz dwie porażki. Jeśli jednak ten team znów uraczy nas tak okazałą serią, to niewykluczone, że na przełomie maja i czerwca stanie przed realną szansą, by namieszać w czołówce tabeli. A czy przed taką szansą może stanąć trzeci zespół Inferno Team? Z całą pewnością. Jest to wszakże zespół, który przede wszystkim ma bardzo duży potencjał ludzki. Kadra na jesieni powielała kilka nazwisk, które miały świetną frekwencję (Słojkowski, Kuligowski, Załuska, Patkowski czy Kowalski), co stanowiło niejako trzon ekipy, a w dodatku zawsze mogli liczyć na jednorazowe zastrzyki w postaci jakości, chociażby od takich osób, które pomimo że pojawiły się jednorazowo, to zapisały się grubymi literami w naszych pomeczowych protokołach: Machniewicz (1 mecz, 5 goli + 1 asysta), Krajewski (1m, 5g), Pieczkowski (1m, 2g + 2a), Wroński (1m, 2g + 4a). Jeśli tylko te osoby przychodziłby regularnie, to dodając do tego trzon Inferno Team III, który jest, mogłaby z tego wyjść bardzo silna mieszanka, zdolna skutecznie przedrzeć się jeszcze w okolice ligowego podium. Bo jeśli Inferno Team III zmieni jeszcze swoją pozycję w tabeli to chyba tylko i wyłącznie na rzecz awansu, gdyż za ich plecami jest pięciopunktowa przewaga nad szóstym Green Team oraz NieDzielnymi. Dla zielonych szczególnie nie pomyśli był listopad, wręcz można by rzec: przeklęty listopad, w którym to zespół GT zdobył zaledwie jeden na dziewięć możliwych punktów. Na czarną serię złożyły się: remis z Old Boys Derby III 9:9 po szalonym meczu, 3:10 z hegemonem ligi Klubem Sportowym Sandacz oraz będącym aktualnie jedną lokatę wyżej Inferno Team III 7:10. Ten przykry okres dla Green Team poskutkował tym, iż ci okopali się w drugiej połówce tabeli i szalenie trudno będzie powrócić w okolice miejsc premiowanych awansem klasę wyżej. Z drugiej strony kto jak nie Green Team ma wpaść w Zieloną Serię zwycięstw, którą już raz zresztą mieli w październiku, kiedy to na cztery mecze wygrali trzy, a raz zremisowali? Tyle samo punktów po dziewięciu kolejkach na swoim ligowym koncie zgromadzili NieDzielni, którzy - tu znowu nawiązanie do nazwy drużyny - dzielnie walczyli aż do końca rundy, co zaowocowało genialnym finiszem! Trzy ostatnie mecze? Proszę bardzo: wygrana z wyżej rozstawionym Szeregiem Homogenizowanym 7:4, zwycięstwo z Old Boys Derby III aż 7:0 i na zwieńczenie jesiennych zmagań 5:3 z samymi Pogromcami Poprzeczek! Można? Można! A gdyby tak grać przez całą rundę? Wówczas w innych tonach opisywalibyśmy tę drużynę. Tak to - pomimo niesamowitej końcówki - trudno przypuszczać, aby była realna szansa na medal za trzynastą ligę. Strata to bowiem aż drugi tyle punktów, co mają. Nierealne? Wątpliwe, ale nie ma rzeczy nierealnych, a zwłaszcza dla tego teamu! 

III WARSTWA (GŁĘBINY) 

8. Pogromcy Poprzeczek 7 PKT. (2 - 1 - 6)

9. FC Wombaty 4 PKT. (1 - 1 - 7)

10. Old Boys Derby III 2 PKT. (0 - 2 - 7)

Po pierwszej kolejce nie tylko Pogromcy Poprzeczek, ale i przeciwników! Przynajmniej tak w tamtym momencie mogło się jeszcze wydawać reszcie ligowym rywalom. Dopiero czas pokazał, iż było to zwycięstwo nad przedostatnią drużyną w lidze. Potem nastały trudne, wręcz bardzo trudne czasy. Niebo zalało się czarnymi chmurami, a sześć kolejnych meczów, to raptem tylko jeden z piętnastu możliwych do zgarnięcia punktów, wizja bicia się o najwyższe laury odjechała w gwałtownym tempie. Ale czy to podłamało w jakimś stopniu Pogromców Poprzeczek? A skądże! Tego sympatycznego klubu nic nie jest bowiem w stanie złamać, a na pewno nie boiskowy wynik! Rzecz jasna, wiadomo, miła sprawa, gdy jest on na plus (czasem chyba ku zdziwieniu samych zawodników - za tę złośliwość przepraszam już teraz), ale kto by tam na to patrzył na te wyniki. Liczy się przede wszystkim czysty fun, wspólnie spędzony czas, trochę emocji, a jak Pan Bóg da, to i jakaś spektakularna ekwilibrystyka silnego, rosłego, obdarzonego nieprzeniknionym i nieopisanym instynktem Kowala. Starszego Kowala, bo młodszy raczej z drugiej strony boiska obserwuje co tam ten Kowal Senior majstruje. PP to może nie czołówka Ligi Fanów, co chodzi o aspekty sportowe, no... no po prostu nie, ale jeśli już chodzi o walory okołosportowe: prowadzenie mediów, atmosfera, celebracja piłki nożnej, wizerunek? Oj, to tu już można stawiać naprawdę wysokie noty. Jednak o tym, co pozasportowe jeszcze będzie czas napisać, jako że jednak w tym artykule podsumowujemy dokonania sportowe (bądź czasem ich brak), to skupmy się może na meczu z Inferno Team III wygranym 4:3 oraz przegranej po wyrównanej walce z liderem ligi KKS 5:8 były to bowiem, przynajmniej tak nam się wydaje, dwa najlepsze mecze w wykonaniu Pogromców Poprzeczek, które tym samym dały sygnał, że i w piłkę potrafią kopać z sukcesami. Na wiosnę prosimy o więcej takich przebłysków, a może i realnych kształtów nabierze odważna próba opuszczania strefy spadkowej? Z niej natomiast będzie niebywale trudno wygrzmocić się zespołowi FC Wombaty. Ich wyjściowa pozycja na wiosnę jest szaleńczo trudna. Ciężko albowiem z optymizmem patrzeć ku górze ligowej tabeli z wiarą, iż się tam człowiek za kilka kolejek znajdzie. Nie jest to oczywiście misja nierealna, bo to mimo wszystko wciąż tylko sześć punktów. Sęk w tym, iż przez całą jesień nie udało się tylu oczek zgromadzić, a tu jeszcze przecież rywale spoza strefy spadkowej mogą i pewnie będą punktować. Cóż, nie ma co ukrywać, że przynajmniej kilka najbliższych kolejek zespół Wombatów, który przed laty występował w lidze Playarena, spędzi w czerwonej strefie. Warto więc, aby przez ten czas możliwe jak najlepiej nastroić się na przyszły sezon, zacząć jeszcze bardziej zgrywać zespół, poprawić niepasujące elementy, zastanowić się gdzie leży błąd i próbować go, jeśli nie zniwelować, to chociaż lekko zatuszować. To samo zresztą można napisać, tudzież poradzić Old Boys Derby III, które równie mocno jak Wombaty zakopały się na dnie tabeli. Próżno wierzyć, iż uda się jeszcze dobić do ekip z pozycji cztery czy pięć (o ścisłej czołówce już nie wspominając), bo różnica tam wynosi ponad dwanaście punktów. W pewnym sensie sezon ligowy co chodzi o wynik sportowy dobiegł końca, ale tu trzeba zacząć myśleć w szerszej perspektywie. Zacząć budować silne podwaliny pod następną edycję. Grać każdy mecz wiosny jako osobny rozdział, z którego warto pobierać cenne lekcje, które - o ile zdrowie i okoliczności pozwolą - pomogą w przyszłości. Trzeci zespół Old Boysów na wiosnę będzie z pewnością również poszukiwał swoich pierwszych trzech punktów. Dwa razy byli ku temu bardzo blisko, raz remisując po zwariowanym meczu z Green Team 9:9, a raz dzieląc się punktami z Pogromcami Poprzeczek 3:3. Na wiosnę jesteśmy jednak dziwnie spokojni, iż przynajmniej raz przy nazwie Old Boys Derby III pojawi się zielone kółeczko oznaczające zwycięstwo i tego temu zespołowi życzymy.

13 LIGA (PREDYKCJE)

W przypadku Gentlemen Warsaw Team wciąż niepokoją te bramki. Widać w nich wyraźną różnicę na rzecz KSS oraz CWKS. Czy to może zwiastować, iż pomimo tego, że aktualnie GWT punktowo trzyma się dobrze to w dalszej perspektywie zacznie od wyżej wymienionej dwójki odstawać? Na pewno tak się nie stanie, jeśli CWKS znów niespodziewanie, w odróżnieniu od GWT, zacznie gubić punktów z teoretycznie słabszymi. Ogólnie rzecz biorąc pierwsza trójka wydaje się być raczej niezagrożoną, a tytułu mistrzowskiego KSS mogłaby na tę chwilę pozbawić jedynie mocna zadyszka po jesieni. O miejsca cztery - siedem walka może potrwać długo, a jeśli z formą strzelą się Pogromcy Poprzeczek, to kto wie, czy nawet oni, z tylnego rzędu nie wbiją się za pięć dwunasta do zabawy o najwyższe miejsca poza podium. Ciekawą kwestią jest również dyspozycja NieDzielnych, bo jeśli sen zimowy nie wytrąci ich z siły uderzenia, to tu również może być nagły, silny i pewny marsz po lepsze lokaty. Nieciekawa sytuacja wydaje się być ekipy Wombaty oraz trzeciego zespołu Old Boysów, którzy z dużym prawdopodobieństwem sezon zakończą tam, gdzie aktualnie są, w czerwonej strefie. 

KLASYFIKACJE INDYWIDUALNE

TOP5 STRZELCÓW: 23 goli - Karol Czuba (Klub Sportowy Sandacz), 20 goli - Dominik Turos (CWKS Ferajna Warszawa), 17 goli - Piotr Waszczuk (Green Team), 15 goli - Patryk Szerszeń (CWKS Ferajna Warszawa), 15 goli - Paweł Domański (Gentlemen Warsaw Team)

TOP5 ASYSTENCI: 16 asyst - Beniamin Kuligowski (Inferno Team III), 15 asyst - Paweł Domański (Gentlemen Warsaw Team), 11 asyst - Bartosz Puchalski (CWKS Warszawska Ferajna), 11 asyst - Dominik Turos (CWKS Warszawska Ferajna), 11 asyst - Patryk Szerszeń (CWKS Warszawska Ferajna)

TOP5 KANADYJCZAK: 31 (20G + 11A) - Dominik Turos (CWKS Warszawska Ferajna), 30 (15G + 15A) -  Paweł Domański (Gentlemen Warsaw Team), 29 (23G + 6A) - Karol Czuba (Klub Sportowy Sandacz), 25 (15G + 10A) - Patryk Szerszeń (CWKS Ferajna Warszawa), 22 (14G + 8A) - Sebastian Bartosik (Gentlemen Warsaw Team)

TOP5 BRAMKARZY: 1.50 - Jakub Augustyniak (Gentlemen Warsaw Team), 0.73 - Kamil Jarosz (NieDzielni), 0.68 - Paweł Kyc (Klub Sportowy Sandacz), 0.59 - Paweł Biały (Old Boys Derby III) 

TOP5 MVP: 33 PKT. - Jakub Augustyniak (Gentlemen Warsaw Team), 31 PKT. -  Paweł Domański (Gentlemen Warsaw Team), 26 PKT. - Damian Rozmarynowski (Klub Sportowy Sandacz), 26 PKT. - Karol Czuba (Klub Sportowy Sandacz), 25 PKT. - Dominik Turos (CWKS Ferajna Warszawa)

Facebook

Tabela

Poz Zespół M Pkt. Z P
1   EXC Mobile Ochota 9 22 7 1
2   Gladiatorzy Eternis 9 21 7 2
3   Ogień Bielany 9 21 7 2
4   FC Otamany 9 19 6 2
5   KS Browarek 9 15 5 4
6   ALPAN 9 13 4 4
7   TUR Ochota 9 13 4 4
8   Explo Team 9 6 2 7
9   MKS Piaseczno 9 0 1 8
10   Contra 9 0 0 9

Social Media

Youtube

Reklama