Maciek, jesteś w stanie powiedzieć, który to już Twój sezon z amatorskimi rozgrywkami? I czy jest moment, który z tych wszystkich lat pamiętasz szczególnie i najchętniej wracasz do niego myślami?

- Nie jestem w stanie przypomnieć sobie dokładnej daty kiedy zacząłem grać w ligach amatorskich, ale myślę, że spokojnie możemy cofnąć się do lat 2005-2006. Wydaje mi się, że w momencie w którym powstała moja obecna drużyna „Contra", drużyna złożona z zawodników pochodzących z mojego rodzinnego miasta, jest to moment dla mnie szczególnie bliski.

W Lidze Fanów jesteście od września. Jakie pierwsze wrażenia? Czy to jest ten moment, gdzie z pełną odpowiedzialnością możesz powiedzieć: tak, to był dobry ruch?

- Tak, jest to nasz pierwszy sezon w LF. Wiele słyszeliśmy o tej lidze, że najsilniejsza w Warszawie, że dużo mocnych drużyn, trochę nam to zajęło czasu żeby spróbować, ale jednak się udało i nareszcie jesteśmy w LF. Osobiście miałem już przyjemność grać wcześniej w LF z innymi drużynami (Saska Kępa, Forza) i wiedziałem, że to będzie dobry ruch z naszej strony, więc starałem się przekonać chłopaków do przenosin. Możliwość grania na wyższym poziomie i z nowymi, ciekawymi drużynami (nawet jeśli czasami się przegrywa) zawsze jest interesujący.

Mówi się, że dobry bramkarz musi mieć w sobie trochę wariactwa. Podpisujesz się pod tym? Wpisujesz się w ten stereotyp?

- Zdecydowanie się z tym zgadzam i z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że sam jestem trochę szalony zarówno na boisku jak i poza nim. Nie wiem skąd u mnie to „wariactwo" czy to wina charakteru, a może uwielbienie do takich legend jak: Campos, Higuita czy Chilavert, którzy zdecydowanie byli szaleni. Uważam, że bramkarz będąc lekko szalony będzie lepszym bramkarzem.

W tym momencie zajmujecie w pierwszej lidze pierwszą lokatę. Taki jest też Wasz cel na koniec sezonu? Każde inne rozwiązanie potraktujecie jako rozczarowanie?

- Naszym celem zawsze jest zwycięstwo. Wychodząc na boisko myślimy tylko o tym żeby wygrać i nie dopuszczamy myśli o przegranej i gramy zawsze o mistrzostwo!!!

A gdybyś miał wskazać zawodnika, który w największym stopniu oddziałowuje na wyniki Waszej ekipy, to by to był i dlaczego?

- Uważam, że cały skład mamy bardzo wyrównany ale jeśli musiałbym wybrać, wybrałbym dwóch zawodników Aleksandra Szyszkę i Adriana Buckiego. Nie znam dokładnej historii klubowej i amatorskiej A. Szyszki, a Adrian jeszcze rok temu był związany z klubem (KS Szydłowianka Szydłowiec) ze swojego rodzinnego miasta Szydłowiec, grającego wówczas na poziomie bodajże czwartej ligi. Bardzo dobrze ze sobą współpracują i również indywidualnie posiadają bardzo duże umiejętności.

A jest gracz, którego kojarzysz z innych drużyn i chętnie widziałbyś go pod swoimi skrzydłami?

- Nie znamy się osobiście, ale bardzo wysoko cenię umiejętności Konrada Kozłowskiego z Bulbezu. Graliśmy przeciwko sobie kilka razy i z perspektywy bramkarza tak dobry zawodnik jest trudny do zatrzymania. Wiele razy po jego strzałach musiałem wyciągać piłkę z siatki.

Nie tylko Ty :) Dzięki za wywiad i powodzenia w kolejnych spotkaniach!