
Nie mamy wątpliwości, że niektóre drużyny do tej kolejki będą przystępowały na przysłowiowych oparach. Sił coraz mniej, lecz wciąż trzeba się mobilizować, by albo nie wypaść z czołowej trójki, albo do niej dołączyć, albo postarać się opuścić zagrożone rejony. Zespoły mają różne cele, ale jesteśmy pewni, że nikomu nie zabraknie najważniejszego – WOLI ZWYCIĘSTWA. Pora więc byście się dowiedzieli, jakie jest nasze zdanie w temacie waszych meczów. Czas na zapowiedź 8 kolejki Ligi Fanów!
EKSTRAKLASA |
ALPAN – EXC MOBILE OCHOTA
Alpan, po wysokiej porażce z Gladiatorami, zdobył niezwykle cenne punkty w meczu z Explo Team. Okoliczności w jakich to zrobił były spektakularne, bo do przerwy przegrywał trzema bramkami, by odrobić to w drugiej odsłonie. Na ten moment zajmuje piąte miejsce w tabeli i nadal ma szanse na włączenie się w walkę o najwyższe cele w tym sezonie. Rywalem w ósmej serii gier będzie lider ekstraklasy EXC Mobile Ochota. Goście prezentują naprawdę kapitalną formę i jeszcze w tym sezonie nie przegrali. Celem zespołu Kamila Jurgi jest utrzymanie pierwszej pozycji po rundzie jesiennej i patrząc realnie, ten cel jest w zasięgu tej ekipy. Liderzy nie zawodzą, a w trakcie sezonu kolejni gracze, którzy nie grali z powodu kontuzji, wracają na boisko. Gospodarze tak naprawdę nie mają nic do stracenia i jeśli zbiorą swój najlepszy skład, to wówczas mogą mieć nadzieję na zdobycie punktów. Tacy zawodnicy jak Bartek Bajkowski , Rafał Radomski czy Mateusz Marcinkiewicz w naszej ocenie nie odstają od graczy EXC Mobile Ochota pod względem piłkarskim i mamy nadzieję, że zobaczymy tych zawodników na boisku w niedzielny poranek na AWFie. To gwarancja jeszcze większych emocji i na takie liczymy właśnie w tym meczu.
FC KEBAVITA – GLADIATORZY ETERNIS
Kebavita przed ósmą kolejką balansuje nad strefą spadkową i nic nie wskazuje na to, by ta drużyna mogła przesunąć się w tabeli. Co więcej, jeżeli przegra mecz z Gladiatorami to może spaść do czerwonej strefy, co z pewnością byłoby sporym zaskoczeniem. Ekipa, która w poprzednim sezonie biła się o mistrzostwo i zdobyła brązowe medale, teraz musi drżeć o pozostanie w lidze. Niestety wąska kadra powoduje, że Burak Can nie ma za bardzo pola manewru i ilość dostępnych graczy jest zbyt mała, by myśleć o równorzędnej walce w ekstraklasie z najlepszymi drużynami. Do tego nie wszyscy zawodnicy są w pełni sił i to kolejne zmartwienie dla menedżera Kebavity. Goście choć ostatnio też nie mieli kilku zawodników, to ostatecznie poradzili sobie w trudnym meczu z In Plus Pojemną Haliną. Nadal gdzieś liczą na przeskoczenie w tabeli głównych rywali do mistrzostwa i jeśli wciąż będą prezentować równą, wysoką formę to ten cel będzie w ich zasięgu. W meczu z ekipą Buraka Cana będą faworytem i każdy inny wynik będzie dla nas zaskoczeniem. Na boisku spotkają się zawodnicy, którzy dobrze się znają z gry w Kebavicie w poprzednim sezonie. Michał Dryński i Tomasz Pietrzak świetnie znają rywali i na pewno będą chcieli dobrze się zaprezentować.
FC OTAMANY – IN PLUS POJEMNA HALINA
Otamany niespodziewanie przegrały w poprzedniej kolejce z Esportivo Varsovia i wypadły poza podium. Brak takich zawodników jak Borys Ostapenko był widoczny na boisku i to pokazuje jak wiele daje ten zawodnik swojej drużynie. In Plus Pojemna Halina choć zagrała chyba najlepsze spotkanie w tym sezonie, to jednak nie zdobyła nawet punktu. Obecnie musi się skupić na kolejnym wyzwaniu i jeśli nie chce żeby czołówka odjechała w tabeli na dobre, to musi wygrać mecz z ekipą z Ukrainy. Nie będzie to proste zadanie, bo drużyna Olega Bortnyka będzie podwójnie zdeterminowana, by się zrehabilitować po porażce z ostatnim zespołem w tabeli. Ciężko wskazać zdecydowanego faworyta tego meczu, bo Otamany grają solidnie w tym sezonie i jedna wpadka nie może przekreślać ich szans na walkę o podium. Goście prezentują się coraz lepiej i muszą w końcu pokazać, że są nadal drużyną, która ma aspiracje do walki o najwyższe cele. Jedno jest pewne, że remis dla obu ekip byłby najgorszym rozwiązaniem, dlatego spodziewamy się otwartego spotkania , w którym padnie sporo bramek, bo potencjał ofensywny tych drużyn jest spory. Liczymy na dobre widowisko, bo zarówno gospodarze jak i goście mają spory potencjał piłkarski i potrafią grać na wysokim poziomie, co udowodnili już w tym sezonie.
TUR OCHOTA – WARSAW BANDZIORS
Tur jak na razie prezentuje się solidnie i pewnie wygrywa kolejne mecze. W ósmej kolejce podejmie Warsaw Bandziors, którzy zajmują miejsce w strefie spadkowej. Goście niestety szybko zostali zweryfikowani w ekstraklasie i na ten moment pozostaje im walka o utrzymanie, co i tak wydaje się sporym wyzwaniem. W meczu z ekipą z Ochoty nie będą faworytem, ale mamy nadzieję że powalczą jak zawsze, na miarę swoich możliwości, o korzystny wynik. Gospodarze myślami chyba są już przy ostatnim meczu rundy jesiennej gdzie zmierzą się z Gladiatorami. W ten weekend będzie świetna okazja, by przećwiczyć kilka wariantów gry i trochę zgrać nowych graczy, których Tur zakontraktował w tym sezonie. Mowa przede wszystkim o byłych zawodnikach FC Gorlicka, którzy pokazali się z dobrej strony i są dużym wzmocnieniem dla Tura. Ekipa z Ochoty nie może jednak podejść do tej konfrontacji zupełnie na luzie, bo Warsaw Bandziors pokazali chociażby w poprzedniej kolejce, że walczą do końca niezależnie od wyniku i trochę napędzili strachu EXC Mobile Ochota. My jednak zdecydowanie stawiamy na Tura i każdy inny wynik jak zwycięstwo tej drużyny byłby z pewnością sporą niespodzianką.
EXPLO TEAM – ESPORTIVO VARSOVIA
Explo Team w tym momencie zajmuje miejsce w dole tabeli. Trochę na własne życzenie, bo ostatni mecz z Alpanem był w pierwszej połowie niemal perfekcyjny, ale na drugą połowę wypadałoby po prostu spuścić zasłonę milczenia. Nie pomagają na pewno liczne absencje i kontuzje, ale to i tak nie usprawiedliwia okoliczności porażki z teamem Kamila Melchera. Esportivo odwrotnie, po sześciu porażkach zaskoczyło wszystkich i ograło faworyzowane Otamany. Dodajmy, że nie było to zwycięstwo przypadkowe, tylko wywalczone na boisku w znakomitym stylu. Eryk Zieliński z pomocą Markusa Eshuna buduje na nowo zespół i mamy nadzieję, że dwa ostatnie mecze to będzie preludium do mocnego Esportivo na wiosnę. Jeszcze kilka kolejek temu nie mielibyśmy wątpliwości kto będzie faworytem tego meczu, ale teraz sami nie wiemy jak ułoży się ta rywalizacja. Esportivo sygnalizuje zwyżkę formy, ale i Explo Team gra przecież solidnie, tylko widać gołym okiem brak doświadczenia w ekstraklasie, ale z każdym meczem team Łukasza Dziewickiego wynosi dla siebie odpowiednią lekcję na przyszłość. Mamy nadzieję na dobre widowisko i otwarte spotkanie gdzie oba zespoły muszą powalczyć o komplet punktów.
1 LIGA |
WARSZTAT GEPETTO – WILKI
Warsztat Gepetto jak na razie zajmuje miejsce w strefie spadkowej. Nie ma co ukrywać, że gospodarze muszą walczyć o utrzymanie i w każdym spotkaniu szukać punktów. Wszystko zależy też od frekwencji na meczach, bo gdy Marek Szklennik ma więcej osób do gry, to wtedy i wyniki są korzystniejsze. Niestety nie zawsze taka sytuacja ma miejsce, więc ciężko jest walczyć na tym poziomie z ekipami którem prezentują tak wysoki poziom sportowy. W ten weekend o punkty będzie trudno, bo Wilki to zespół mający wyrównaną kadrę i wielu graczy posiadających spore umiejętności indywidualne. Jednak nie zawsze w tym sezonie trener gości zabiera wszystkich najlepszych zawodników i to może być szansa dla Warsztatu Gepetto. Jednak wszystko wskazuje na to, że Wilki po niespodziewanej porażce jeszcze bardziej się zmobilizują i w naszej ocenie w ten weekend zagrają na maksa, a to spowoduje, że gospodarze będą mieli ciężko powalczyć o choćby punkt w tym meczu.
MIXAMATOR – GRACZE GORSZEGO SORTU
Miksy podobnie jak dwie pozostałe ekipy ze strefy spadkowej mają trudną sytuację. Może się okazać, że po rundzie jesiennej sytuacja w tabeli będzie na tyle zła, że na wiosnę tylko cud będzie mógł uratować gospodarzy od spadku. Mamy jednak nadzieję, że teraz ekipa Michała Fijołka postara się zdobyć punkty, które mogą być bezcenne na koniec sezonu. Gracze Gorszego Sortu po zwycięstwie z Anonymmous trochę odetchnęli, ale muszą nadal zdobywać punkty jeśli chcą myśleć o walce o czołowe lokaty. Na ratunek przyszedł z pomocą popularny „Graba”, który ponownie dołączył do zespołu i to jest niewątpliwie wzmocnienie teamu Adriana Kanigowskiego. Goście mimo serii trzech porażek jakie mieli w tej rundzie nadal mają szanse na podium i to pokazuje jak wyrównana jest pierwsza liga, w której nie ma już ekipy, która nie straciłaby punktów w tym sezonie. Faworytem wydają się Gracze Gorszego Sortu, ale mamy nadzieję że Miksy nie będą statystami i pokażą pazur w tym meczu.
OGIEŃ BIELANY – ANONYMMOUS
Ogień Bielany po dość sromotnej porażce z Vikingami ograł Energię i ponownie dał sobie szanse na walkę o podium na koniec rundy jesiennej. Rywalem w tej kolejce będzie ekipa AnonyMMous!, która zaliczyła w tym sezonie same porażki i aż ciężko uwierzyć, że taki stan rzeczy będzie miał miejsce do końca rozgrywek tej jesieni. W ekstraklasie ta ekipa nie miała może spektakularnych osiągnięć, ale potrafiła zdobywać punkty. Nie wiemy gdzie leży problem, bo na chłodno oceniając samą grę, to nie wygląda to aż tak źle jak sytuacja w tabeli. Maciek Miękina nie z takich problemów już wychodził i wiemy, że nie podda się i będzie chciał udowodnić, że Anonimowi nadal mogą grać i wygrywać na wysokim poziomie. W ten weekend czeka ich ciężka przeprawa z młodą ekipą z Bielan. Trzeba się nastawić na bieganie, a z PESEL-em gości może być ciężko dorównać chłopakom z Ognia Bielany. Trzeba liczyć na doświadczenie i być może szczęście uśmiechnie się do AnonyMMous!. Faworytem są gospodarze, ale liczymy że może goście postarają się o niespodziankę w tym pojedynku.
CONTRA – UKRANIAN VIKINGS
To kolejne w tym sezonie spotkanie na szczycie, gdzie emocji pewnie nie zabraknie. Contra grała już jeden taki mecz z Wilkami, ale wtedy nie dała rady ekipie Marcina Siwego. Ukranian Vikings po słabszym okresie ponownie imponuje formą i będzie chciał samodzielnie liderować na zapleczu ekstraklasy. Nie mamy wątpliwości, że będzie to znakomite widowisko, bo zespoły dysponują wieloma kreatywnymi zawodnikami i będą chciały pokazać swoją wyższość. Gospodarze w swoim składzie mają zawodników, którzy już nie raz pokazali, że mają aspiracje, by poprowadzić Contrę do ponownej gry w ekstraklasie. Mamy wrażenie, że ta ekipa już się odrodziła i ma realne szanse, by nie tylko awansować do elity ale i pokazać się tam z jak najlepszej strony. Goście też z każdą rundą rozwijają się piłkarsko i w naszej ocenie mają prawo myśleć o grze w najwyższej klasie rozgrywkowej. Szykuje się zacięty mecz, gdzie o wyniku zadecyduje forma dnia i sami jesteśmy ciekawi, kto okaże się lepszy w najbliższą niedzielę.
2 LIGA |
AFC GOODFELLAS – TYLKO ZWYCIĘSTWO
AFC Goodfellas długo było w strefie spadkowej, ale w poprzedni weekend ekipa z Ukrainy wydostała się ponad czerwoną strefę i będzie chciała kontynuować dobrą passę. Za to Tylko Zwycięstwo spadło na miejsce oznaczające spadek z ligi, ale w tej kolejce może ponownie wydostać się na bezpieczną pozycję. W poprzedniej kolejce goście prowadzili w meczu z Dzikami, ale dali sobie wyszarpać zwycięstwo. Nie ma jednak co rozpamiętywać już wydarzeń z poprzedniej kolejki, a należy skoncentrować się na meczu z ekipą z Ukrainy. Nie będzie to łatwy mecz, bo rywal jest na fali wznoszącej i widać że powróciła wiara w swoje umiejętności po stronie młodych zawodników z AFC Goodfellas. Będzie to przysłowiowy mecz za sześć punktów, bo wygrana ekipa ma dużą szansę zostać w środku tabeli po rundzie jesiennej. Goście w naszej ocenie źle nie grali, tylko brakowało im skuteczności, którą trzeba konieczne poprawić. My nie wskażemy tutaj zdecydowanego faworyta, ale wiemy że będzie to spotkanie w którym remis nikogo nie zadowoli.
KSB WARSZAWA – KORSARZE
KSB Warszawa ma aspiracje, by powalczyć w tej lidze o czołowe lokaty. W poprzedniej kolejce chłopaki zagrali koncertowo i nie dali szans mocnej przecież ekipie Green Lantern. Jak zatem skomentować wyniki tego zespołu w tej rundzie? Trzeba pamiętać, że to młody zespół, a takie drużyny miewają wahania formy. Patrząc jednak na ostatnie dwie potyczki to chyba forma rośnie i to dobry prognostyk na finisz rundy jesiennej. Korsarze od pierwszego wygranego meczu zaliczyli sześć porażek, a kalendarz nie jest dla nich łaskawy. Trzeba tą rundę dograć i w zimę poszukać wzmocnień, bo inaczej będzie ciężko powalczyć o utrzymanie w lidze. Ten poziom rozgrywek jest bardzo mocny i grają w niej ekipy, które naprawdę potrafią wiele i każda kolejka jest dzięki temu bardzo ciekawa. My w tym meczu niespodzianki nie przewidujemy i KSB powinno spokojnie w tej konfrontacji sobie poradzić.
GREEN LANTERN – WARSZAWSKA FERAJNA
Obie ekipy zaliczają mały kryzys i w tej kolejce któraś z ekip ten gorszy stan pokona. Gospodarze grają w tym sezonie w kratkę. Mają znakomite momenty, ale i przytrafiają im się słabsze mecze i Mikołaj Wysocki ma o czym myśleć. Jego ekipa musi ustabilizować formę, bo sporo już punktów Green Lantern stracił w tej rundzie i jeżeli nie chce tracić kontaktu z czołówką, to musi wygrać z Warszawską Ferajną. Goście tracą do rywali tylko trzy punkty i mają doskonałą okazję, by nie tylko przeskoczyć przeciwników w tabeli, ale także opuścić strefę spadkową. Kacper Domański musi zmobilizować swój team do walki, a wiemy że potrafi to robić doskonale. Drużyny wiedzą jak ważne jest to starcie i zrobią wszystko, by zdobyć komplet punktów. To będzie czynnik który sprawi, że emocji i walki w tym spotkaniu nie zabraknie. Obie ekipy mają już za sobą bezpośrednie pojedynki – w zeszłym sezonie dwukrotnie lepsi byli gospodarze, dwa lata temu dwa razy komplet punktów zgarniała Ferajna. Oba teamy bardzo dobrze się znają i chyba trudno będzie jednym i drugim czymś nowym zaskoczyć rywala.
HUSARIA MOKOTÓW – UEFA MAFIA URSYNÓW
Husaria na wszystkich szczeblach na których gra w tej kolejce ma ciężkie mecze. Również jedynka nie może być pewna gładkiego zwycięstwa, bo rywalem będzie młoda drużyna z Ursynowa. UEFA Mafia Ursynów jak pisaliśmy nie raz, ma spory potencjał i od czterech kolejek jest niepokonana. To musi dawać do myślenia Tomaszowi Hubnerowi i spółce, że trzeba zmobilizować wszystko to co ma się najlepsze. Wiemy, że Husaria Mokotów nikogo się nie przestraszy i będzie chciała pokazać, że ma skład gotowy na awans do wyższej ligi. Będzie to jedno z najciekawszych spotkań tej kolejki w drugiej lidze, a my nie wykluczamy żadnego scenariusza w tej potyczce. Oba zespoły mają swoje atuty i będą chcieli w niedzielnej konfrontacji je wykorzystać. Mecz na pewno będzie toczony w szybkim tempie, bo przecież oba zespoły mają zawodników, którzy potrafią dobrze i szybko operować piłką. W naszej ocenie o końcowym wyniku zadecyduje forma dnia, a z pewnością nie wykluczamy, że UEFA Mafia Ursynów postara się zaskoczyć wyżej notowanego rywala.
DZIKI MŁOCHÓW – ORZEŁY STOLICY
Dziki Młochów w poprzedniej kolejce miały swoje problemy, ale ostatecznie udało się wygrać z ekipą Tylko Zwycięstwo. Gra jednak momentami się nie kleiła tak dobrze jak w poprzednich meczach i sporo nerwów kosztowało to spotkanie nie tylko zawodników, ale i kibiców. W rundzie zawsze trafi się słabsza dyspozycja, ale najważniejsze są w tym wszystkim punkty, a te pojechały do Młochowa. Orzeły Stolicy zaliczyły trzy mecze z rzędu bez zwycięstwa i lekka zadyszka zaczyna przypominać mały kryzys, który oddalił tą drużynę od podium. W tej kolejce nie będzie łatwo o punkty, ale trzeba wierzyć, że Dzików da się ograć. Tym bardziej, że jak widać też mają słabsze momenty, których rywale nie potrafili w poprzedniej serii gier wykorzystać. Janek Wnorowski musi wstrząsnąć drużyną, bo kolejna porażka przybliży Orzeły do strefy spadkowej, a przecież mieli się bić w tym sezonie o czołowe lokaty. My więcej szans dajemy gospodarzom, ale goście mają potencjał, by zdobyć punkty w tym meczu.
3 LIGA |
FC ZORIA STREPTIV – KRYSZTAŁ TARGÓWEK
Zoria Streptiv pokazała już w tym sezonie, że ma solidny zespół, który ma aspiracje do walki o najwyższe cele. Jak na razie ta drużyna plasuje się tuż poza podium i starcie z liderem będzie prawdziwą weryfikacją poziomu zespołu z Ukrainy. Mamy wrażenie, że Kryształ Targówek to taka ekipa weryfikacyjna, na jakim etapie są poszczególne zespoły w tej lidze. W tym tygodniu oglądaliśmy wywiad z Kubą Rogulskim z którego jasno wynika, że trzecia liga to tylko przystanek w drodze do najwyższej klasy rozgrywkowej. Goście bawią się grą co raz skończyło się remisem z Sante, ale mamy wrażenie, że wszystko mają pod kontrolą i nawet strata dwóch oczek nie będzie miała konsekwencji na koniec sezonu. Dla zespołu z Ukrainy ten mecz to wyzwanie i będą chcieli mu sprostać. My jednak stawiamy na faworytów, którzy niesieni dopingiem powinni zgarnąć tutaj komplet punktów.
HUSARIA MOKOTÓW III – MŁODZIEŻOWCY
Husaria dowodzona przez Tomasza Hubnera jak na razie radzi sobie bardzo dobrze i w tej chwili znajduje się na podium. Chłopaki solidnie punktują i mają zamiar skończyć jesień na drugim miejscu, bo Kryształu w tej rundzie raczej nie przeskoczą. Młodzieżowcy mają ciężko w tej lidze. Starają się jak mogą, ale gdzieś brakuje jeszcze zgrania i przede wszystkim doświadczenia, by w meczach na styku zdobywać punkty. Starcia z Sante i Fuszerką były wyrównane w pierwszej połowie, a druga w obu przypadkach była już do zapomnienia. To jest klucz do lepszej gry - stabilizacja formy na całe 50 minut. Nie wiemy jakim składem wyjdą goście na mecz, ale trzeba się tutaj maksymalnie zmobilizować, by powalczyć o punkty. Nie będzie to łatwe, bo rywal to ekipa z górnej półki i to ona będzie faworytem tego spotkania. Młodzieżowcy muszą liczyć na słabszą dyspozycję przeciwnika. bo w naszej ocenie Husaria obecnie jest poza zasięgiem drużyny Tomka Krzyżańskiego.
PERŁA WWA – SZMULKI WARSZAWA
Perła WWA wydawało się że będzie walczyła o podium po rundzie jesiennej. Ale dwie porażki w poprzednich kolejkach trochę musiały zweryfikować plany całego zespołu. Oczywiście strata punktowa jest już znaczna, ale w tej lidze, gdzie padają często niespodziewane wyniki, wszystko jest do odwrócenia. Szmulki Warszawa obecnie są w strefie spadkowej i aby się z niej wydostać, muszą szukać punktów w każdym meczu. W tą niedzielę nie będą faworytem, ale muszą spróbować powalczyć z Perłą. Ta ostatnio nie jest w najwyższej formie i to może być szansa dla ekipy z Pragi na walkę o korzystny wynik. Goście po kilku słabszych meczach trochę się już oswoili z ligą i z biegiem czasu ich gra powinna wyglądać jeszcze lepiej. Na razie cel to utrzymanie i każdy zdobyty punkt w tym meczu będzie bezcenny w końcowym rozrachunku. Perła ma idealną okazję, aby się przełamać lecz nie może lekceważyć przeciwnika, bo ten pokazał, że potrafi grać na dobrym poziomie i z pewnością będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony.
SANTE – FUSZERKA
Fuszerka w tym sezonie radzi sobie znakomicie i obecnie zajmuje miejsce na podium. W tej kolejce gości czeka ciężki pojedynek z zespołem Sante, który w porównaniu do poprzedniego sezonu solidnie się wzmocnił i od razu pokazuje, że ma aspiracje do walki o czołowe lokaty. Na razie team braci Kowalskich jest w środku stawki, ale wygrana może spowodować, że to miejsce na koniec rundy będzie dużo lepsze. Gospodarze mają potencjał i zawodników na wysokim poziomie, a przede wszystkim napastnika Michała Aleksandrowicza, który seryjnie strzela bramki. Jedyne co mu nie wychodzi to rzuty karne i akurat ten element powinien wykonywać kto inny z drużyny Sante. W naszej ocenie będzie to zacięte spotkanie, bo stawka tego meczu jest duża. Kto wyjdzie zwycięsko z tej potyczki tego nie wiemy, ale remisu raczej tutaj się nie spodziewamy. Być może forma napastników może być kluczowa, bo w Fuszerce też mamy znakomitego napastnika Adriana Giskę. Jak będzie okaże się w niedzielny wieczór na boiskach AWFu.
COSMOS UNITED – SMOCZA FURIOZA
To będzie bardzo ważne spotkanie dla obu ekip. Obecnie obie pozostają w strefie spadkowej i w bezpośrednim meczu muszą postarać się o komplet punktów. Cosmos United wydawało się że będzie walczył o czołowe lokaty, ale gdzieś nie mógł w tej rundzie pokazać prawdziwego potencjału i chyba spośród wszystkich drużyn akurat ich pozycja w tabeli wydaje się największym rozczarowaniem. Michał Podhajski musi to wszystko na nowo ułożyć, bo za dużo jest eksperymentowania ze składem, co jak widać nie wychodzi na dobre całej drużynie. Smocza Furioza mimo, że walczy w każdym meczu, to gdzieś brakuje jej czegoś, by zdobywać punkty i jak na razie miejsce w tabeli na pewno nie satysfakcjonuje tego zespołu. Gdy wiele zależy od Aleksandra Janiszewskiego, a koledzy nie dają mu odpowiedniego wsparcia, to ciężko rywalizować z drużynami w tej lidze. W tej kolejce jest czas na przełamanie, bo Cosmos nie jest taki mocny jakby się wydawało, ale trzeba maksymalnie się zmobilizować i zagrać perfekcyjnie zarówno w defensywie jak i ofensywie. Dużo będzie zależało od dyspozycji dnia i w naszej ocenie od tego w jakim zestawieniu wyjdą na ten mecz gospodarze. Wiemy, że Smocza Furioza będzie maksymalnie zdeterminowana, by wydostać się ze strefy spadkowej i zrobi wszystko, by zdobyć punkty w tym pojedynku.
4 LIGA |
FC POPALONE STYKI – FC DZIKI Z LASU
Te mecze mają swój smaczek i nikogo nie musimy przekonywać, że na boisku będzie się sporo działo. Dziki z Lasu konsekwentnie wygrywają swoje mecze ze słabszymi rywalami i zasłużenie zajmują obecnie drugie miejsce w tabeli. Popalone Styki na razie znajdują się tuż poza podium, ale strata do trzeciej Husarii Mokotów II to tylko jedno oczko. W ten weekend obie ekipy muszą walczyć o komplet punktów, a to tylko uatrakcyjni nam to widowisko. Oba zespoły mierzyły się w poprzednim sezonie ze sobą i lepszy bilans mają na ten moment Dziki. To jednak nie będzie miało kluczowego znaczenia dla tej rywalizacji. W naszej ocenie frekwencja i obecność kluczowych zawodników - to może być czynnik decydujący. Wiemy że Dziki są na pewno zwarci i gotowi, i zbiorą maksymalnie najlepszy skład. Popalone Styki muszą zadbać o optymalne zestawienie, a wówczas mogą mieć nadzieję na pokonanie wicelidera. Jedno jest pewne, że nikt tutaj nie odpuści i oba zespoły nie będą kalkulowały i zagrają o komplet punktów. Niedziela godzina 20 arena AWF ten mecz trzeba obejrzeć na żywo i na pewno nikt kto przyjdzie na Marymoncką nie będzie żałował, bo wiemy że będzie co oglądać w tym starciu.
LAGA WARSZAWA – HUSARIA MOKOTÓW II
To będzie jedno z dwóch najciekawszych spotkań w tej kolejce w 4-tej lidze. Lider, Laga Warszawa, będzie podejmować trzecią w tabeli Husarię Mokotów II. Jak dotąd gospodarze to jedyna ekipa w lidze, która jeszcze nie przegrała meczu. Dla gości będzie to wyzwanie i mecz o sześć punktów, bo w przypadku wygranej przewaga Lagi stopnieje i na wiosnę będzie niezwykle ciekawie w kontekście walki o mistrzostwo. W przypadku przegranej strata punktowa będzie spora i trudna do odrobienia. Tomasz Hubner i jego team lubi takie wyzwania i zrobi wszystko żeby zdobyć komplet punktów.
Nie ma co ukrywać, że będzie to kapitalne widowisko, bo obie ekipy potrafią grać futbol na wysokim poziomie i mają sporo jakości w swoich składach. Niewątpliwie sporo będzie zależało od formy Huberta Szalskiego, który w tym sezonie bryluje w ekipie Lagi. Husaria musi zagrać na maksymalnych obrotach, by wygrać z dobrze dysponowanym rywalem. My nie wskażemy tutaj faworyta, bo tak naprawdę od formy liderów obu teamów będzie zależał wynik tej konfrontacji. Remisu nie wykluczamy choć to rezultat, który nikogo nie zadowoli i będzie korzystny tylko dla pozostałych ekip będących w czołówce tabeli.
BIG BALLS – PANTERA
Big Balls, mimo że do każdego spotkania podchodzą z motywacją i walką, to jak na razie nie są w stanie zdobyć punktów. Ostatnio ulegli wysoko Husarii Mokotów II i w tym momencie zamykają tabelę tej ligi. Pantera obecnie znajduje się tuż nad strefą spadkową i trzy punkty są jej bardzo potrzebne. Możemy pokusić się o stwierdzenie, że goście w tym sezonie za priorytet stawiają sobie utrzymanie w lidze. Chociaż ta ekipa rywalizowała na tym poziomie w poprzednim sezonie i dawała sobie radę, to trzeba przyznać, że w obecnej kampanii poziom sportowy tej ligi jeszcze bardziej się podniósł, stąd ciężko gościom powalczyć o coś więcej niż środek tabeli. Być może jakieś roszady kadrowe w zimę pozwolą na wiosnę włączyć się w walkę o chociażby brązowe medale. Do rundy rewanżowej jeszcze sporo czasu, a tymczasem trzeba się skoncentrować na meczu w niedzielę, gdzie Pantera będzie faworytem. My liczymy na dobrą postawę Big Balls i po cichu na pierwsze punkty tej ekipy w tym sezonie.
OLDBOYS DERBY – FC SHADOWS
Obie ekipy muszą zagrać w tym meczu o komplet punktów. Sytuacja w tej lidze jest klarowna i jeśli oba zespoły chcą się utrzymać, to muszą w takich spotkaniach wygrywać. Oldboys Derby powoli wracają do lepszej frekwencji na meczach i to być może spowoduje, że zaczną grać lepiej niż dotychczas. Ta ekipa zawsze walczyła o najwyższe cele, ale w tym sezonie będzie ciężko ugrać coś więcej niż środek tabeli. Na razie team Marcina Wiktoruka musi wydostać się ze strefy spadkowej i nawet w przypadku wygranej, ta sztuka może być nie do zrealizowania jeszcze w tej kolejce. FC Shadows jeżeli chce powalczyć o coś więcej w tym sezonie to musi koniecznie wygrać. Wtedy przewaga drużyn z góry tabeli nie będzie aż tak duża i ekipa z Ukrainy będzie mogła marzyć o walce o medale. Jedni i drudzy walczą o swoje cele, a kto wygra, to zweryfikuje boisko. Najgorszym scenariuszem dla obu zespołów byłby podział punktów, a my takiego scenariusza wykluczyć nie możemy. Wtedy najbardziej zadowoleni byliby bezpośredni rywale tych drużyn w tabeli, czego oba teamy będą chciały uniknąć.
BJM DEVELOPMENT – COMPATIBL
BJM Development nareszcie się przełamał i wygrał spotkanie co daje nadzieję na to, że uda się jeszcze odrobić stratę co czołówki, która przewodzi w tabeli. Rywalem w tej serii gier będzie Comaptibl, który jakoś się zagubił w ostatnich kolejkach i licząc tylko trzy ostatnie spotkania stracił łącznie aż 32 bramki. To nie zwiastuje łatwej przeprawy w ten weekend, bo akurat rywale są na fali wznoszącej i będą zdeterminowani, by zdobyć trzy punkty. Goście muszą się zresetować i powalczyć o dobry wynik, bo sytuacja w tabeli obecnie nie jest dobra i każdy punkt może być decydujący w końcowym rozrachunku. Obecnie strata do bezpiecznego miejsca nie jest duża, ale najpierw trzeba poprawić swoją dyspozycję, która ostatnio zostawia wiele do życzenia. Patrząc na formę obu zespołów wydaje się, że gospodarze powinni spokojnie dopisać sobie trzy punkty. Jednak liczymy, że goście w końcu się przebudzą i postarają się zaskoczyć wszystkich i powalczyć o chociażby remis w tym pojedynku.
5 LIGA |
A.D.S. SCORPION’S – OLD EAGLES KOŁO
Skorpiony zaczęły w końcu grać na miarę swoich możliwości i zdobyli w poprzedniej kolejce niezwykle cenne punkty w spotkaniu z Deluxe Barbershop. Nie dość, że odbili od strefy spadkowej na kilka punktów, to jeszcze pojawiła się realna szansa na walkę o coś więcej niż środek tabeli. W tej serii gier nadarza się okazja, by zbliżyć się do trzeciej ekipy na tym poziomie rozgrywek. Mowa oczywiście o Old Eagles Koło, które gra dobrą rundę i ma w swoich planach pozostać na podium. Ostatnio jednak ekipa z Koła straciła punkty w meczu z Zakapiorami, a tydzień temu męczyła się w spotkaniu z Bartolini Pasta choć ostatecznie wygrała. Skorpiony mają więc szanse powalczyć o punkty i w naszej ocenie jeżeli zagrają solidnie w obronie i skuteczniej niż zwykle w ataku, to mogą się pokusić o zdobycie punktów. My nie wskażemy tutaj zdecydowanego faworyta, a z każdy wynik tej konfrontacji nie będzie dla nas zaskoczeniem. Gospodarzom z pewnością będzie kibicować ekipa BM, bo w przypadku przegranej gości i zwycięstwa ekipy z Ukrainy zamienią się pozycjami w tabeli z Orzełkami. Team Artura Kałuskiego i tak zagra o swoje marzenia, a te są zapewne związane z walką o medale w tym sezonie.
INFERNO TEAM – BM
Inferno Team po dwóch walkowerach zebrało skład i zagrało spotkanie ze Sportowymi Zakapiorami. Jednak wynik nie był zadowalający, bo wysoka porażka na pewno nie pomogła w poprawieniu kiepskich humorów jakie zapewne panują w tej ekipie w tym sezonie. Igor Patkowski nie może zebrać swojego mocnego składu, stad wyniki są dalekie od oczekiwań. W ósmej serii gier nie będzie wcale łatwiej, bo rywalem będzie drużyna BM. Co prawda goście również nie będą dobrze wspominać poprzedniej kolejki, gdzie dostali lekcję futbolu od Gruzinów, którzy po prostu ich zdominowali, ale mamy wrażenie, że ten mecz po prostu im nie wyszedł. Mają potencjał do walki o podium i będą chcieli się zrehabilitować za słabsze wyniki w poprzednich starciach. Nie będziemy ukrywać, że faworytem są goście i każdy inny wynik jak zwycięstwo drużyny z Ukrainy będzie sporą niespodzianką. Mamy jednak nadzieję, że w sztabie gospodarzy nastąpi mobilizacja i zobaczymy Inferno Team w dużo lepszym wydaniu.
FC PATRIOT – BARTOLINI PASTA
Gospodarze minimalnie przegrali ostatnio z Munją i to spowodowało, że bardzo skomplikowali sobie sytuację w tabeli. Mieli walczyć o czołowe lokaty, a tymczasem bliżej im do strefy spadkowej i jeżeli nie zaczną zdobywać punktów, to ten scenariusz w którym będą musieli bronić się przed spadkiem, może się zrealizować. Goście walczyli zaciekle o choćby punkt w meczu z Old Eagles Koło, ale niestety, znowu zabrakło szczęścia tej ekipie. Mamy wrażenie, że w tej lidze to jedyna ekipa, która gra na dobrym poziomie, a nie przekłada to się na pozycję w tabeli. W ten weekend to szczęście będzie potrzebne, bo rywalizacja z drużyną Patriot to mecz o przysłowiowe sześć punktów. Bartolini Pasta wygrywając może pierwszy raz w tej rundzie opuścić strefę spadkową. Nie ma co ukrywać, że będzie to dla tych drużyn mecz o przetrwanie. Nikt nie będzie kalkulował tylko zagra o pełną pulę, a to tylko z korzyścią dla widowiska. Czujemy że ekipa Michała Cholewińskiego wygra to spotkanie i w dole tabeli będzie równie ciekawie jak na szczycie i walka o utrzymanie przyniesie sporo emocji.
MUNJA – GEORGIAN TEAM
Munja po kilku słabszych spotkaniach wyrwała cenne trzy punkty ekipie z Ukrainy - Patriot. To pozwala na chwilę odetchnąć, bo przewaga nad strefą spadkową trochę się powiększyła, ale nie oznacza to, że gospodarze mogą spać spokojnie. Trzeba zdobywać kolejne punkty, bo wciąż wiele spotkań przed nami i do końca sezonu jeszcze daleka droga. Rywalem w przedostatniej serii gier będzie drużyna z Gruzji. Nie będzie to łatwa niedziela dla teamu Macieja Affeka, bo rywale pokazali moc w starciu z drużyną BM i mamy wrażenie, że nie mają zamiaru się zatrzymywać. Z każdym meczem wyglądają coraz lepiej, a transfery jakie dokonali w tym sezonie są dodatkową jakością dla zespołu. Goście postawili na solidnego bramkarza i wzmocnili defensywę co pozwala im na osiąganie znakomitych wyników. Jak zawsze w ofensywie są niezwykle skuteczni i praktycznie nie ma w tej ekipie obecnie słabych punktów. Nie przewidujemy tutaj niespodzianki i trzy punkty zapewne dopisze po meczu ekipa z Gruzji.
DELUXE BARBERSHOP – SPORTOWE ZAKAPIORY
Deluxe Barbershop mimo że w każdej kolejce zostawiają sporo serca na boisku, to nadal znajdują się w czerwonej strefie. Nic nie rokuje, by po tym meczu było lepiej, bo rywalem w ósmej serii gier będzie lider tego poziomu rozgrywek. Sportowe Zakapiory kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa i pokazują moc w tym sezonie. W poprzedniej kolejce zrobili sobie trening strzelecki pokonując wysoko Inferno Team. W tą niedzielę nie będzie tak łatwo, ale i tak więcej atutów po swojej stronie ma team Daniela Lasoty. Nie ma co ukrywać, że gospodarzy czeka ciężki mecz i każdy punkt w tym spotkaniu byłby sporym sukcesem tego zespołu. Mamy nadzieję, że jednak mimo tego, iż nie są faworytem, to postawią wysoko poprzeczkę swoim oponentom. Sportowe Zakapiory zamierzają skończyć tą rundę na pozycji lidera i ani myślą się zatrzymywać. My stawiamy na gości licząc, że nie będzie to mecz do jednej bramki i gospodarze pokażą, że stać ich na dobrą grę z wyżej notowanymi rywalami.
6 LIGA |
BAD BOYS – CIAMAJDY
Bad Boysi w poprzedniej kolejce stoczyli niezwykle pasjonujący mecz z After Wola i ostatecznie zdobyli punkt. W ósmej serii gier nie ma już miejsca na stratę punktów, bo liderujące ekipy mają już pięć punktów przewagi i jeżeli gospodarze myślą o walce o medale w tym sezonie, to muszą wygrywać swoje mecze. Do składu powrócą opromieni sukcesem na turnieju oldboyów w Nowym Sączu Bartek Podobas i Damian Borowski i to będzie dodatkowy argument za tym, że Bad Boysi powinni zdobyć komplet punktów. Rywal to drużyna z ostatniego miejsca w tabeli. Ciamajdy jednak już w tym sezonie potrafiły zaskoczyć, wygrywając mecz Vikersonnem. Dlatego gospodarze nie mogą ich lekceważyć, bo rywale mimo niskiej pozycji w tabeli walczą ambitnie w każdym spotkaniu i w ten weekend z pewnością będą chcieli sprawić niespodziankę i ograć wyżej notowanego przeciwnika.
FC VIKERSONN – KS IGLICA WARSZAWA
Ekipa z Ukrainy ma patent na drużyny, które w tej lidze mają aspiracje do walki o czołowe lokaty. Tydzień temu ograli zespół Więcej Sprzętu Niż Talentu, ale wiemy, że w tym sezonie przegrywali chociażby z Ciamajdami i Kanonierami. Rywal z ósmej serii gier na razie jest w dolnej części tabeli i idąc tropem pewnych zależności w tej rundzie, możemy się tutaj spodziewać niespodzianki. Iglica Warszawa jakoś nie może się odnaleźć w tej rundzie. Znakomity początek zwiastował, że ta ekipa może namieszać w tej lidze, ale kolejne mecze wyhamowały gości i obecnie trzeba się skoncentrować, by jak najszybciej opuścić strefę spadkową. Nie będzie to proste zadanie, ale wierzymy, że ta młoda drużyna odbuduje się w ostatnich dwóch kolejkach i osiągnie swój cel czyli bezpieczne miejsce w środku stawki po rundzie jesiennej. My jednak więcej szans dajemy gospodarzom, bo strata punktów może sporo kosztować Vikersonna. Stawka ekip walczących o podium jest spora i każda strata punktów może być kluczowa w ostatecznym rozrachunku. Mamy nadzieję, że goście powalczą z wyżej notowanym rywalem i zobaczymy sporo piłkarskiej jakości na boisku.
WIECZNIE DRUDZY – KANONIERZY
Używając kolarskiego określenia Wiecznie Drudzy są w peletonie, który goni czołówkę tabeli. Trzy dobre mecze w wykonaniu tej drużyny odmieniło kompletnie sytuację w stawce drużyn w tej lidze i obecnie gospodarze mają szanse na włączenie się walkę o medale. Warunkiem koniecznym, by tak się stało, jest pokonanie Kanonierów. Ekipa Artura Baradzieja- Szczęśniaka po wygranej z Vikersonnem nie dała rady Crimsonom i nadal znajduje się w strefie spadkowej. Strata do bezpiecznego miejsca na ten moment to już sześć punktów i aby ta sytuacja jeszcze się nie pogorszyła, trzeba wygrywać mecze nawet z rywalami wyżej notowanymi. Goście mają zespół, który stać na pokonanie każdego w tej lidze, ale jak na razie brakuje jeszcze stabilności i zrozumienia między zawodnikami, które gdzieś zawodzi w kluczowych momentach spotkań. Obie ekipy wiedzą jak duża jest stawka tego meczu, dlatego zmobilizują się maksymalnie i wiemy, że będzie to spotkanie w którym nikt nie odpuści. Więcej szans dajemy gospodarzom, ale goście nie raz pokazali, że potrafią zaskakiwać i być może tak będzie w ten weekend na boiskach AWFu.
AFTER WOLA – MIKSTURA
To będzie mecz niezwykle ważny dla obu ekip w kontekście układu tabeli po rundzie jesiennej. After Wola ostatnio zremisowała z Bad Boysami i straciła punkty do trzech ekip, które w poprzedniej kolejce wygrały swoje spotkania. Teraz będzie miała bezpośrednią okazję skonfrontować się z ekipą z Bielan, która ma dwa oczka przewagi w tabeli. Mikstura widać że jest zdeterminowana i nastawiona na walkę o mistrzostwo. Ostatnio kapitan Mateusz Jochemski mimo wysokiej gorączki przyjechał na mecz i to chociażby świadczy o tym jak bardzo zależy tej ekipie na sukcesie w tym sezonie. Gospodarze na ten moment chyba mają trochę mniej atutów od rywali, ale wiemy jedno, że ambicja i walka będzie dominowała w tej ekipie od pierwszej do ostatniej minuty. Goście mając piekielnie mocną ofensywę będą chcieli strzelać bramki i zdominować przeciwnika od pierwszych minut. W naszej ocenie będzie to wyrównany mecz, gdzie o końcowym wyniku mogą zadecydować indywidualności. Więcej ma ich Mikstura, dlatego w naszej ocenie to ten zespół ma więcej szans na zgarnięcie kompletu punktów.
CRIMSON BOYS – WIĘCEJ SPRZĘTU NIŻ TALENTU
Jeżeli szukać w szóstej lidze najciekawszego spotkania to mocnym kandydatem wydaje się pojedynek Crimson Boys z Więcej Sprzętu Niż Talentu. Gospodarze bardzo dobrze radzą sobie w tej lidze i mają spore szanse na to, by odegrać w niej znaczącą rolę. W poprzedniej kolejce nie dali złudzeń Kanonierom pewnie zwyciężając. Goście mimo dobrego meczu w ich wykonaniu musieli uznać wyższość ekipy z Ukrainy i jeżeli chcą dołączyć do grona ekip liczących się w walce o podium, muszą wygrać ten pojedynek. Strata punktów może okazać się brzemienna w skutkach na koniec sezonu, dlatego potrzebna jest mobilizacja. Łukasz Krysiak - to być może od niego dużo będzie zależało na boisku. Rywale jednak mają w swoich szeregach również znakomitych zawodników i patrząc realnie, to chyba gospodarze mają na ten moment więcej argumentów przemawiających za tym, aby ich określić w roli faworytów. Wszystko zweryfikuje boisko, ale jedno jest pewne, że emocji w tym spotkaniu z pewnością nie zabraknie.
7 LIGA |
KK WATAHA WARSZAWA – FURDUNCIO BRASIL FC
Po porażce z Virtualnymi teoretycznie na gospodarzy czekał najlepszy z możliwych rywali czyli zamykający ligową stawkę Tartak, ale niestety dla nich, również z Drwalami zgubili punkty. I to jeszcze w ostatniej akcji meczu, przez własne gapiostwo, co chyba może boleć najbardziej. Zamiast trzech, zdobyli jeden punkt i Wataha może mieć tylko nadzieję, że tych dwóch oczek nie zabraknie im w końcowym rozrachunku. Teraz czeka ich rywal z nieco wyższej półki i tutaj na takie błędy czy niewykorzystane sytuacje po prostu nie ma miejsca. Szczególnie że Brazylijczycy potrafią grać do końca i niezależnie od okoliczności na boisku, nie odpuszczają. To też procentuje, bo obecnie znajdują się na podium i tylko raz w tej edycji musieli uznać wyższość rywala. Świetne zawody ostatnio zagrał Bruno Martins – golkiper Furduncio jest w tym sezonie mocnym punktem swojego teamu i zawodnicy Watahy będą musieli się mocno natrudzić, by go pokonać. Nie będzie raczej zaskoczeniem, że stawiamy w tym pojedynku na graczy z Kraju Kawy, ale nie oznacza to, że zupełnie skreślamy Watahę, jednak gospodarze musieliby zagrać naprawdę perfekcyjnie, by coś w tym meczu ugrać.
TORNADO SQUAD – BULBEZ TEAM BEMOWO
Dla obu ekip będzie to intensywny dzień, bowiem ponowie nadrabiamy zaległości z 5 kolejki. Przed nimi więc dwa mecze jednego dnia i podobnie jak w przypadku Virtualnego Ń i FC Ballers, teraz przed tymi ekipami trudne zadanie rozłożenia sił na dwa spotkania. Tydzień temu Virtualni zgarnęli pełną pulę, a Ballersi zostali z niczym i ciekawi jesteśmy, kto podzieli ich los w tą niedzielę. Oba teamy dzielą 2 pkt i w zasadzie na ten moment walczą o to samo, dlatego bezpośredni pojedynek będzie miał tutaj spore znaczenie. W lepszej sytuacji jest Bulbez – to oni górują nad przeciwnikiem, do tego warto odnotować, że team z Bemowa od pięciu spotkań nie przegrał i wciąż wiele ma w swoich rękach, bo przed nimi jeszcze mecze z Virtualnymi i Brazylijczykami. Jeśli więc mielibyśmy tu wskazać faworyta, to byłby to Bulbez, ale nie zapominamy, że Tornado w tej edycji też pokazało się z całkiem niezłej strony. Tak naprawdę, te ważniejsze mecze dla tych drużyn rozegrają się dopiero w dalszej części wieczoru.
BULBEZ TEAM BEMOWO – VIRTUALNE Ń
Właśnie pojedynek z Virtualnymi będzie dla Bulbezu tym kluczowym w najbliższej kolejce. Jeśli nawet przegrają z Tornado, a wygrają z Virtualnymi, to strata do lidera zmaleje do 4 pkt. Jeśli będzie na odwrót, wciąż pozostanie 7 oczek starty. Najlepszą opcją byłaby wygrana w obu przypadkach tak jak robił to team Marka Giełczewskiego przed tygodniem. Goście zagrali va banque i ten bank rozbili, bo zgarnęli pełną pulę, co nie było wcale takie oczywiste, bo w obydwu meczach o wyniku zadecydowała jedna bramka. Dzięki temu Virtualni nie dość, że pokonali jednego z głównych rywali do tytułu, to jeszcze ponownie wskoczyli na fotel lidera. Mecz z Bulbezem będzie chyba nawet bardziej wymagający niż ten z Zarubami, bo jak już wspomnieliśmy, team z Bemowa osiągnął passę pięciu meczów bez porażki, a na ten moment żadna inna ekipa nie może pochwalić się taką serią. Wiele będzie zależało od tego meczu, szczególnie z perspektywy gospodarzy, bo jeśli wygrają włączą się do walki o mistrzostwo, jeśli przegrają może być im już trudno nawiązać ponowny kontakt z czołówką. Szymon Kolasa, Michał Płotnicki to gwaranci wielu bramek dla Virtualnych, ale Bulbez ma między słupkami nie lada fachowca i pojedynki tych zawodników będą ozdobą tego spotkania.
ZARUBY UNITED – FC TARTAK
Nasza poprzednia zapowiedź musiała mocno zmobilizować Drwali do walki, bo w poprzedniej kolejce Tartak zdobył swój pierwszy punkt w sezonie. Walka na całym boisku, jak zawsze świetny między słupkami Konrad Dudek oraz cwaniactwo, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, Kacpra Bełczyńskiego dało Drwalom ten długo wyczekiwany punkt. Wciąż jest jednak wiele do poprawy, jak chociażby obrona przy stałych fragmentach gry, ale jak to mówią: „Step by step”. Wszystko być może zakończyłoby się happy endem i premierowym zwycięstwem gości jeszcze w tej rundzie, problem w tym, że zmierzą się teraz z Zarubami United. I to z Zarubami, które w ostatnich dwóch meczach zdobyły tylko jeden punkt, do tego przegrały tydzień temu arcyważny mecz z Virtualnym Ń. Poziom motywacji i chęci rehabilitacji po ostatnich niepowodzeniach pewnie będzie tak silny, że na miejscu gości już teraz szykowalibyśmy się na piekielnie trudny pojedynek. Gospodarze zwyczajnie nie mogą sobie pozwolić na wpadkę, szczególnie w momencie, w którym Virtualni mogą stracić punkty z Bulbezem. Nie będziemy tu szukać niespodzianki na siłę, ale kto wie, może Drwale będą jednak sprawcami nie lada sensacji?
FC BALLERS – TORNADO SQUAD
Raczej nikt nie zazdrości sytuacji w jakiej znaleźli się zawodnicy FC Ballers. Tydzień temu musieli zagrać dwa mecze i niestety w obu przypadkach musieli obejść się smakiem. Szczególnie nadzieje mogły być rozbudzone po pierwszym pojedynku, tym z Virtualnym Ń. Gospodarze zagrali całkiem nieźle, do tego obecnemu liderowi ulegli nieznacznie (3:4), a wiemy doskonale, jaki potencjał ofensywny posiada team Marka Giełczewskiego. Co z tego, skoro w tym bardziej kluczowym pojedynku przegrali już znacznie z TRCH. Sytuacja FC Ballers robi się coraz trudniejsza i nie ma co ukrywać, jeśli nie powiększą swojego dorobku jeszcze w tej rundzie, będzie im niezwykle ciężko utrzymać się w lidze. Dwa ostatnie mecze zadecydują w znacznej mierze o losach gospodarzy. Tornado teraz znajduje się tuż nad strefą spadkową i jeżeli goście wygrają, pogrążą team Artioma Pastushyka na ostatnim miejscu w tabeli. Ekipa Michała Nawrockiego będzie miała już w nogach pojedynek z Bulbezem i zdajemy sobie sprawę, że może w pewnych momentach brakować gościom prądu. To szansa dla FC Ballers, ale czy są w stanie to wykorzystać?
DRUNK TEAM – TRCH
Jednych stawialiśmy w roli faworyta do awansu, drudzy raczej są zamieszani w walkę o utrzymanie, a może się okazać, że za chwilę obie ekipy zrównają się punktami. Stanie się tak jeżeli w bezpośrednim pojedynku lepsza okaże się ekipa TRCH. Goście wygrali ostatnio bardzo ważny pojedynek z Ballersami i na ten moment są jedyną drużyną ze strefy spadkowej, która ma szansę na wydostanie się z niej jeszcze w tej rundzie. Już od jakiegoś czasu team Kamila Pasika dawał sygnał do tego, że pozostałe w stawce zespoły nie są poza zasięgiem TRCH i jest on w stanie z większością z nich powalczyć o korzystny rezultat. Goście zazwyczaj przegrywali zaledwie jedną bramką i o tych porażkach decydowały detale. Albo wychodził brak doświadczenia, albo szczęścia, albo po prostu przeciwnik był danego dnia lepiej dysponowany. Wiemy jednak, że w rundzie rewanżowej karta może się odwrócić i TRCH jest w stanie powalczyć o coś więcej niż utrzymanie. Drunk Team podobnie, jeśli przegrywał, to nieznacznie i choć zajmują obecnie miejsce w środkowej części tabeli, dwa ostatnie mecze mogą wiele zmienić w ich sytuacji zarówno w jedną jak i drugą stronę. Rywalizacja z TRCH to przede wszystkim pojedynek liderów – z jednej strony Łukasz Walo, z drugiej Kamil Pasik, od nich w dużej mierze będzie zależał wynik tego spotkania.
8 LIGA |
SHOT DJ – SASKA KĘPA
Shot DJ miał się bić o mistrzostwo, a od pewnego czasu systematycznie spada w ligowej hierarchii i obecnie team Elie Rosińskiego znajduje się tuż nad strefą spadkową. Biorąc jednak poprawkę na to, że 8 liga jest chyba najbardziej wyrównanym poziomem ze wszystkich lig zdajemy sobie sprawę, że tutaj jeszcze wszystko można odwrócić. W końcu do najniższego stopnia podium Shotom brakuje jedynie 3 pkt i jest ono na wyciągnięcie ręki nawet w tej rundzie. Najpierw jednak należy pokonać Saską Kępę, która w poprzedniej kolejce musiała drugi raz w tym sezonie przełknąć gorycz porażki. Wciąż jednak utrzymała się na fotelu lidera, ale nie ma co się oszukiwać – przewaga nad pozostałymi zespołami stała się wątła i zabawa w 8 lidze zaczęła się na nowo. Jeżeli chodzi o gości, to nie sama porażka, ale jej rozmiary mogą być zastanawiające, jednak Saska Kępa to na tyle doświadczona ekipa, że raczej drugiego takiego meczu w tej rundzie nie zagra. Do tego podrażniona stratą punktów, będzie szukała rehabilitacji i niestety, Shot Dj czeka trudna przeprawa. Z drugiej strony gospodarze muszą szukać przełamania, bo kolejna porażka może ich zepchnąć do strefy spadkowej. Faworytem będzie Saska Kępa, ale naszym zdaniem remis jest z zasięgu Shot DJ.
KOZICE WARSZAWA – MARECKIE WYGI
Obie ekipy mają niemal identyczną sytuację w tabeli. Po 7 kolejkach zajmują miejsce w środku ligowej stawki z 10 pkt na koncie. Oba teamy przełamały swoją niemoc, bo nie potrafiły wygrać od trzech meczów, zdobywając w tym czasie 1 pkt i to w dodatku w tej samej kolejce. Podobieństw w obecnym sezonie jest aż nadto, co zwiastuje nam bardzo wyrównany pojedynek. A jest o co grać, bo różnice pomiędzy poszczególnymi zespołami są naprawdę małe i tu każde zwycięstwo, każdy punkt, jest na wagę złota i to zarówno dosłownie jak i w przenośni. Kto zatem naszym zdaniem ma większe szansę na zwycięstwo w tym starciu? Na pierwszy rzut oka drużyny wydają się posiadać zbliżony potencjał, ale wiele też zależy od tego, w jakim zestawieniu personalnym pojawią się na meczu i jaka będzie forma dnia poszczególnych zawodników. Chociażby Kozice potrafiły ograć będący na fali FC Polska Górom, a tydzień później ulegli ostatniemu Hiszpańskiemu Galeonowi. Stabilniejsza wydaje się forma Mareckich Wyg, do tego goście mają spory potencjał ofensywny i to jest spory atut tej ekipy. My postawimy na team z Marek, ale zdajemy sobie sprawę, że w tej lidze typowanie jest równie skuteczne co wróżenie z fusów.
BRD YOUNG WARRIORS – LEGION
To będzie spotkanie dwóch drużyn ze strefy spadkowej, ale raczej tylko umowne, bo BRD będąc na 8 miejscu do podium traci zaledwie 3 pkt. W dużo gorszej sytuacji jest Legion, który do tej pory zgromadził tylko 5 oczek. A przed nim jeszcze, oprócz BRD, rywalizacja z Saską Kępą, gdzie o punkty również nie będzie łatwo, tak więc teoretycznie przed Legionem ostatni mecz, w którym ma sporą szansę na korzystny rezultat. Goście nie mają trochę szczęścia w tej edycji, bo po raz kolejny zagrali całkiem przyzwoite zawody, ale znów detale sprawiły, że zostali bez punktów. A przecież jeszcze w końcówce meczu z Kozicami remisowali, mogli się pokusić o zwycięstwo, ale finalnie przegrali w końcówce, dając sobie wbić trzy bramki. BRD również prowadziło wyrównany pojedynek i podobnie jak ich najbliższy rywal, przynajmniej remis miało na wyciągnięcie ręki. Tym bardziej teraz obie ekipy zagrają o zwycięstwo, przy czym więcej szans na to dajemy Młodym Wojownikom – co prawda porażki przeplatają zwycięstwami, ale widzimy w tej drużynie potencjał, który nie zawsze są w stanie w pełni pokazać na boisku. A poza tym, skoro przegrali przed tygodniem, według schematu teraz czas na wygraną.
HISZPAŃSKI GALEON – FC POLSKA GÓROM
To będzie chyba jedyny pojedynek, w którym możemy się skusić na wytypowanie potencjalnego zwycięzcy. Gospodarze ugrzęźli na ostatnim miejscu i patrząc na ich ostatnią dyspozycję trudno przypuszczać, by w na finiszu rundy coś się w tej materii zmieniło. Jeszcze porażki z Legionem czy Saską Kępą aż tak mocno nie rzuciły się w oczy, ale poprzednia batalia z Mareckimi Wygami, gdzie Hiszpański Galeon przegrał aż 4:13, może dać powód do zastanowienia się nad tym, co się stało z teamem Magnusa Michalskiego. A przecież nie wydaje się, by gospodarze aż tak mocno odstawali od reszty stawki, bo przecież widywaliśmy dobre mecze w ich wykonaniu. Punkty potrzebne są im jak tlen i szybko muszą coś zaradzić, by jeszcze w tej rundzie nieco podreperować swój stan posiadania. Pytanie tylko czy są w stanie ograć Polska Górom? Pisaliśmy w poprzednim tygodniu, że brak Kacpra Kowalskiego mógł być przyczyną porażki z BRD i jego obecność w rywalizacji z Saską Kępą będzie kluczowa. I nie pomyliliśmy się – 5 bramek, 5 asyst, mało kto wykręca takie liczby, a wydaje się że dla Kacpra to bułka z masłem. Jeżeli pojawi się również w tym meczu, to zdecydowanym faworytem będzie Polska Górom.
NA2NÓŻKĘ – WARSAW GUNNERS FC
Gospodarze po początkowych trudnościach chyba na dobre przyzwyczaili się do gry na znacznie wyższym poziomie niż miało to miejsce w poprzednim sezonie. Zawodnicy N2N musieli wejść na wyższy poziom, ale jak widać, potrafili się dostosować i ponowie mogą zagrać o awans i medale. A przecież tylko takie cele ich interesują. Na meczach Na2Nóżki nie sposób się nudzić- od jakiegoś czasu niemal wszystkie ich pojedynki kończą się różnicą max 2 bramek i co najważniejsze, wychodzą z nich obronną ręką. Takie mecze jak ostatnio z BRD budują też odpowiednią atmosferę i do rywalizacji z Warsaw Gunners młoda ekipa gospodarzy zapewne podejdzie bez większych kompleksów. Goście natomiast zrównali się już punktami z liderującą Saską Kępą i zaliczyli czwarte zwycięstwo z rzędu – żadna inna drużyna w tej lidze nie może się pochwalić taką passą i team Arka Trwogi będzie chciał kontynuować zarówno dobrą passę jak i marsz w górę tabeli. Patrząc na wykres formy zmierzą się ze sobą obecnie dwa najlepsze zespoły i nie ukrywamy, że wiele sobie obiecujemy po tym spotkaniu. Dobrej piłki, ale również zaangażowania i walki nie powinno tu zabraknąć i liczymy, że oba teamy staną na wysokości zadania i pokażą kawał dobrego futbolu.
9 LIGA |
NAGEL – HETMAN FC
Obie ekipy nie mogły być zadowolone po ostatniej kolejce w naszych rozgrywkach. Obie musiały przełknąć gorycz porażki, w obu wypadkach ta porażka oznacza niemałe problemy w ligowej tabeli. Wiadomo, w tej lidze niemal każdy wynik jest możliwy, o czym przekonujemy się niemal co tydzień i jeszcze wiele może się na tym poziomie wydarzyć. Obecnie jeszcze nie ma co bić na alarm, ale przegrany w tej rywalizacji znacznie utrudni sobie walkę o czołowe lokaty, a do tego odmieniony Łazarski tylko czeka na to, by wydostać się na ostatniej prostej ze strefy spadkowej. Właśnie z Łazarskim punkty stracił Hetman, do tego kilka kontuzji w tej ekipie może sprawić, że finisz rundy nie będzie tak udany jak można by zakładać. Mocno obijany w ostatnią niedzielę był też będący w świetnej formie Grzesiek Himkowski, ale kapitan Hetmana liczy na to, że jego kluczowy zawodnik będzie w pełni gotowy do gry, bo byłoby to poważne osłabienie gości. Gospodarze natomiast przegrali z Elitarnymi i był to chyba ich najgorszy mecz w tej rundzie, bo tak wysokiej porażki jeszcze w tym sezonie nie zaliczyli. Prawdopodobnie drugi taki występ im się nie przydarzy, tak więc pojedynek z Hetmanem powinien stać na wysokim poziomie.
VARSOVIA – ADP WOLSKA FERAJNA
Varsovia po trzech meczach bez zwycięstwa w końcu się przełamała i to w jakim stylu! Co prawda ograli znajdujący się w strefie spadkowej Force Fusion, ale zrobili to w taki sposób, że ich zwycięstwo było bezdyskusyjne i przynajmniej na ten moment wygląda na to, że gospodarze wracają na właściwie tory. Starta do pierwszego miejsc to jednak wciąż 6 pkt i w tej rundzie muszą walczyć o to, by ta przewaga GLK jeszcze się nie powiększyła, bo wtedy w rundzie rewanżowej może być problem z dogonieniem obecnego lidera. Przeciwnikiem w tej serii gier jest ADP Wolska Ferajna, która to po kapitalnym początku gdzieś się zacięła i w dwóch ostatnich meczach odniosła porażki. Mimo to wciąż wiele zależy od teamu Kamila Jagiełły. Kluczowe będą właśnie te dwa ostatnie spotkania, bo jeżeli ADP zgarnie komplet punktów, to zakończy jesień przynajmniej na drugim miejscu, a to i tak należy rozpatrywać w kategorii sukcesu. To będzie prawdziwy test siły, ale i charakteru Wolskiej Ferajny i zobaczymy czy ta drużyna dojrzała już do walki o najwyższe cele. Piłkarsko naszym zdaniem stoją na podobnym poziomie co ich najbliżsi rywale i jeżeli zachowają chłodne głowy, to mają sporą szansę na sukces. Choć do postawy ADP nie możemy mieć w tym sezonie zastrzeżeń, nieco więcej szans dajemy jednak Varsovii, choć wiemy, że nikt tu nie odpuści do samego końca.
FC ŁAZARSKI – FORCE FUSION FC
Gospodarze przeszli niesamowitą metamorfozę i z zespołu, który był czerwoną latarnią ligi oraz głównym kandydatem do spadku zamienił się z drużynę, która jest w stanie ograć wyżej notowanego rywala i to nie przez przypadek, ale w pełni zasłużenie. Chyba małym nadużyciem byłoby stwierdzenie, że to tylko i wyłącznie zasługa hiszpańskiego zaciągu, ale faktem jest, że ma on spory wpływ na obecną dyspozycję Łazarskiego. Dzięki Yago Campo gospodarze zyskali stabilizację w bramce, a Inigo Erro to zawodnik, który posiada nieprzeciętne umiejętności i z miejsca stał się motorem napędowym swojej ekipy. Gdyby Ci zawodnicy zostali również na wiosnę, to Łazarski mógłby jeszcze sporo namieszać w tej lidze. Teraz ich rywalem będzie inna drużyna ze strefy spadkowej – Force Fusion.Dla nich to jeden z meczów ostatniej szansy, bo jeżeli Łazarski odskoczy w tabeli, to o utrzymanie będzie niezwykle ciężko. Goście do tej pory nawet nieźle radzili sobie z pozostałymi zespołami, ale choć dzielnie walczyli, to i tak, oprócz pojedynku z Rodziną Soprano, pozostawali bez zdobyczy punktowej. W dwóch ostatnich meczach rundy zmierzą się z zespołami ze strefy spadkowej i to będą takie dwa małe finały dla tych zespołów. W tym pierwszym postawimy na Łazarskiego, bo prezentują się ostatnio o wiele lepiej od rywala.
GLK – RODZINA SOPRANO
To będzie mecz na szczycie, w którym GLK może potwierdzić swoją dominację w 9 lidze. Nie znalazł się jeszcze nikt, kto by pokonał obecnego lidera i jedynie Varsovia była w stanie urwać punkty gospodarzom. Jeśli wygrają będą już pewni tego, że przezimują na pierwszym miejscu, a dodatkowo będą mieli sporą przewagę nad pozostałymi drużynami w lidze. W niesamowitym gazie są bracia Dominiak, którzy w każdym meczu są wiodącymi postaciami w swoim teamie. I nie ma w tym przypadku, bo tych zawodników oglądamy w naszej lidze od dawna i widzimy jak z każdym sezonem jeszcze mocniej się rozwijają. Z drugiej strony mamy chociażby Krzysztofa Mikulskiego, który w zespole gości strzela jak na zawołanie i w duecie ze swoim imiennikiem Krzyśkiem Kulibskim stanowią o sile ofensywnej Rodziny Soprano. Będzie to więc ciekawy pojedynek tych dwóch duetów, a przecież jeszcze obie ekipy mają świetnych bramkarzy, którzy już nie raz w tym sezonie pokazali swoje umiejętności. Goście po słabszym początku pięli się w górę ligowej tabeli zaliczając w ostatnią niedzielę czwarte zwycięstwo z rzędu. Rozpędzona Rodzina Soprano z pewnością nie będzie łatwym przeciwnikiem dla GLK i jeśli ktoś miałby pokonać lidera w tej rundzie, to jest to właśnie team Grześka Bogdańskiego.
ELITARNI GOCŁAW – MISTRZOWIE CHAOSU
Elitarni wygrali niezwykle istotny dla nich mecz z Nagel. Teoretycznie teraz mają najłatwiejszy terminarz, bo mierzą się z zespołami ze strefy spadkowej, ale to będą trudniejsze pojedynki niż mogłoby się wydawać jeszcze parę tygodni temu. O przemianie Łazarskiego pisaliśmy już wcześniej, Mistrzowie Chaosu również nie są chłopcami do bicia i choć wyniki na to nie wskazują , to potrafią się postawić wyżej notowanym rywalom. Przekonała się o tym Rodzina Soprano, która przecież w składzie ma wielu doświadczonych graczy o sporych umiejętnościach, a i tak wygrała zaledwie jedną bramką i to po bardzo wyrównanym meczu. Gospodarze nie mogą więc zlekceważyć rywali, bo w przeciwnym razie trud całej rundy może pójść na marne. Elitarni będą tutaj faworytem, ale taka rola może wcale nie być pomocna dla teamu z Gocławia. Czasem lepiej gra się bez presji i takie podejście mogą mieć goście, bo jeśli przegrają, taki wynik przejdzie bez większego echa, ale jeśli zdobędą w tym meczu jakieś punkty, to będzie to już pewna niespodzianka. Goście na pewno powalczą, a że są niewygodnym rywalem, to już niejedna drużyna się o tym przekonała.
10 LIGA |
WKS BĘGAL – FC PATETIKOS
Sytuacja gospodarzy robi się coraz bardziej nieciekawa i jeżeli obecny trend się utrzyma, to team Emila Łebskiego czeka walka o utrzymanie w lidze. Bęgal zaliczył ostatnio trzecią porażkę z rzędu i to sprawiło, że pozostałe zespoły zaczęły mu uciekać, a drużyny będące w strefie spadkowej powoli zbliżać. Już drugi zespół Oldbojów ma zaledwie punkt starty do gospodarzy. A przecież gra, chociażby w poprzedniej kolejce, nie wyglądała tak źle. Oczywiście brakowało nieco dokładności przy rozegraniu, ale przede wszystkim zawiodła skuteczność, bo liczba niewykorzystanych prezentów od rywala była naprawdę spora. Gospodarze muszą na nowo uwierzyć w siebie, bo oglądając ich mecz wydawało nam się, że kolejny tracony gol skutecznie podcinał im skrzydła. W znacznie lepszych humorach boiska AWF-u opuszczali gracze Patetikos, którzy wygrali bardzo ważne spotkanie z Kresowią. Dzięki temu utrzymali dystans do czołówki ligi i tak naprawdę podium jest już na wyciągnięcie ręki. Szczególnie, że ostatni mecz team Huberta Kalkowskiego rozgrywa z czerwoną latarnią ligi, a nie ma co ukrywać, że sześć punktów w dwóch ostatnich meczach niemal na pewno da im miejsce w strefie medalowej. Obie ekipy mają swoje cele na końcówkę rundy, ale patrząc na ostatnią dyspozycję, więcej szans dajemy gościom.
KRESOWIA WARSZAWA – BEJERN
Kresowia nadal utrzymuje się w środku ligowej stawki, ale przed nimi trudna końcówka rundy i o powiększenie dorobku będzie w tym wypadku niezwykle ciężko. A to też trochę krzyżuje plany gospodarzy, bo spodziewamy się, że miejsce w którym obecnie się znajdują to nie jest to, co zakładali sobie przed sezonem przedstawiciele tej drużyny. Wiadomo więc, że gospodarze niezależnie od klasy rywala, zagrają z pełnym zaangażowaniem i przed nikim nie będą czuć strachu. Nawet przed liderem, który idzie przez ligę odprawiając z kwitkiem kolejnych rywali. Ostatnio padło na Heavyweight Heroes, ale obserwując poczynania gości w tej rundzie nie możemy oprzeć się wrażeniu, że gdyby nie bramkarz, Dominik Trzaskowski, Bejern nie byłby w tym miejscu w którym jest. Nie raz w relacjach podkreślaliśmy, jak wiele pracy wykonał Dominik i w meczach na styku był to zawodnik, który robił różnicę. Teraz pewnie też będzie miał sporo pracy, bo Kresowia już nie raz pokazała, że potrafi hurtowo zdobywać gole. Gospodarze nie mają nic do stracenia, bo właściwie każdy w tej rundzie z Bejernem przegrał, więc kolejna wygrana gości nie będzie tu wielkim zaskoczeniem. Kresowia nie może jednak zapomnieć o defensywie, bo dobrze wiemy jak skuteczny w kontratakach jest team Filipa Pławiaka.
OLDBOYS DERBY II – FFK OLDBOYS II
Pojedynek dwóch zespołów Oldbojów raczej ma jednego faworyta. Od jakiegoś czasu team Rafała Wieczorka zaczął grać lepiej niż na początku, ale nadal pozostaje on w strefie spadkowej. Dla ekipy z Osiedla Derby dwa ostatnie mecze to ostatni dzwonek, by nieco odrobić starty do pozostałych zespołów i być może wydostać się na ostatniej prostej ze strefy spadkowej. Zmierzą się bowiem z FFK i Dynamo i chyba sami zawodnicy gospodarzy nie wyobrażają sobie innego scenariusza niż komplet punktów w tych pojedynkach. W takim wypadku, biorąc pod uwagę że przed nami jeszcze cała runda rewanżowa, Oldboje będą mieli jeszcze szansę na włączenie się do walki o wyższe cele. Goście w meczu z Dynamo musieli uznać wyższość rywala i jako jedyny zespół w 10 lidze nie ma na koncie ani jednego punktu. Biorąc pod uwagę to jakie zawirowania towarzyszyły tej drużynie od początku sezonu nie się co dziwić, że osiągała takie, a nie inne wyniki. Obie ekipy miały okazję rywalizować ze sobą w poprzednim sezonie i dwukrotnie lepsi byli Oldboje z Osiedla Derby. Raz wygrali 5:1, drugi aż 15:0 i mamy nadzieję, że w tym wypadku najbliższy mecz zakończy się bardziej wyrównanym wynikiem. Gospodarze muszą tu zwyciężyć, w przeciwnym razie runda wiosenna będzie już tylko grą o utrzymanie.
FC PO NALEWCE – NA WARIACKICH PAPIERACH
Dla gospodarzy mecz z drugą drużyną Oldboys Derby, pomimo znacznej różnicy w tabeli, wcale nie był łatwy, a wynik 2:0 dobitnie pokazuje, z jak zaciętą rywalizacją mieliśmy do czynienia. Nie ma też się co dziwić tak niskiemu rezultatowi, bo wiemy dobrze, że w obu bramkach stoją fachowcy pierwszej klasy. Niedawno pisaliśmy, że 10 liga bramkarzami stoi, bo wiele zespołów akurat tę pozycję ma świetnie obsadzoną. Nie inaczej jest w drużynie NWP, gdzie między słupkami stoi Konrada Sochacki, który w ostatnim meczu znacznie przyczynił się do jakże ważnej wygranej z Bęgalem. Dzięki temu goście awansowali na podium i niejako o ich rywalizacji z FC Po Nalewce możemy pisać w kategorii meczu na szczycie. Team Adriana Pagasa traci do rywala zaledwie 3 pkt i może po tym spotkaniu zamienić się miejscami z przeciwnikiem. Jeżeli jednak gracze NWP myślą o wygranej, to muszą przede wszystkim zagrać lepiej w obronie i nie chodzi nam tu o umiejętności, a o zachowanie koncentracji, bo tej niekiedy brakowało w ich ostatnim meczu. Z takich prezentów zawodnicy Nalewki z pewnością chętnie skorzystają i tu każdy, nawet najmniejszy błąd może zaważyć na końcowym rezultacie. A dobrze wiemy, że przez defensywę dowodzoną przez Łukasza Gabę też trudno jest się przedostać, więc bardzo prawdopodobne, że zbyt wielu goli w tym meczu nie zobaczymy.
DYNAMO WOŁOMIN – HEAVYWEIGHT HEROES
Dynamo w końcu się przełamało i po serii sześciu porażek odnieśli zwycięstwo nad ostatnim w tabeli FFK Oldboys. Czasami drużyna potrzebuje takiego pozytywnego impulsu, który kompletnie odmienia oblicze zespołu i ciekawi jesteśmy czy taki scenariusz spełni się w przypadku teamu z Wołomina. Wiadomo, różnica w tabeli pomiędzy zespołami jest spora, ale już nawet w tym sezonie mieliśmy kilka niespodzianek, gdzie underdog pokonywał wyżej notowanego rywala. Dynamo ma jeszcze przed sobą spotkanie z drugim zespołem Oldbojów i jeżeli w dwóch ostatnich meczach uzyska dobre wyniki, utrzymanie się w lidze pozostanie sprawą otwartą. Szczególnie, że ich najbliżsi rywale to drużyna, która zazwyczaj nie za dobrze wchodzi w mecz, traci parę goli i dopiero wtedy zaczyna grać na swoim poziomie odrabiając starty z lepszym i gorszym skutkiem. A przecież Dynamo ma w składzie zawodników, którzy potrafią zakręcić w ofensywie jak chociażby Michał Matyja czy Adam Domidowicz. Bohaterowie więc muszą się przygotować na wymagający, wbrew pozorom, mecz. Goście mają wiele w swoich rękach, bo zarówno z Dynamo jak i w ostatniej kolejce z Bęgalem będą faworytem, a przecież drużyny z podium grają między sobą i ktoś w tych rywalizacjach punkty straci. Heavyweight Heroes ma sporą szansę na zakończenie rundy w strefie medalowej, ale od nich zależy jak ją wykorzystają.
11 LIGA |
BROKE BOYS – WOMBATY
Jeśli nie teraz, to kiedy? Takie pytanie mogą zadawać sobie zawodnicy Broke Boys, którzy jako jedyni z całej stawki nie mają jeszcze na koncie ani jednego punktu. I w naszej ocenie jest to sporą niesprawiedliwością, bo od dłuższego czasu gospodarze prezentują się znacznie lepiej niż na początku, ale dobra gra nie chce iść w parze z wynikami. Po części jest to spowodowane tym z jakimi rywalami się ostatnio mierzyli, bo przecież Lipinki, FC Melange czy Złączeni to zespoły, które obecnie znajdują się na podium, a z którymi Broke Boys toczyli rywalizację jak równy z równym. Nie zdziwimy się więc jeżeli gospodarze utrzymując obecną dyspozycję, w rundzie wiosennej będą czarnym koniem tych rozgrywek. Tego samego nie możemy napisać o ich rywalu. Wombaty z niewiadomych przyczyn wpadły w spory kryzys i nie bardzo widać u nich pomysłu, jak się z niego wygrzebać. Na ten moment goście są w tabeli przed Broke Boys, ale wiele wskazuje na to, że po tym meczu mogą zamienić się miejscami. Wombaty muszą szybko znaleźć receptę na swoją obecną dyspozycję, bo jeszcze nie wszystko stracone, ale bez zwycięstw trudno będzie się utrzymać. Obie ekipy liczą na przełamanie, ale w tym meczu więcej szans dajemy Broke Boys.
BOROWIKI – RED REBELS
Marsz Borowików w górę tabeli został zatrzymany przez Lipinki Łużyckie, które dość pewnie pokonały gospodarzy. Tym samym passa czterech meczów bez porażki, podczas której Borowiki zdobyły 10 pkt, została przerwana, ale nadal są w całkiem niezłej sytuacji i wiele wciąż pozostaje w ich rękach. Szczególnie, że ta liga jest mocno wyrównana i każdy może wygrać z każdym. Ich rywalem będzie Red Rebels, który pokonał tydzień temu lidera Fc Melange. Teraz mają tylko jeden punkt przewagi nad Borowikami i dlatego zwycięstwo w tym meczu będzie niezwykle istotne, bo pozwoli na utrzymanie kontaktu z czołówką ligi. Dodatkowego smaczku tej rywalizacji dodaje fakt, że obie ekipy walczyły w zeszłym sezonie o mistrzostwo ligi i tylko dzięki lepszemu bilansowi w bezpośrednich pojedynkach tytuł wpadł w ręce Grzybków. Raz górą byli gospodarze, raz goście i teraz również idą ze sobą łeb w łeb. Gracze Red Rebels całkiem nieźle poradzili sobie z zespołami z topu, bo nie przegrali z żadną drużyną z obecnego podium. Do tego wygrana nad Fc Melange na pewno ich uskrzydli na finiszu rundy, co stawia ich w roli nieznacznego faworyta w najbliższym meczu. Zależy też w jakim składzie pojawią się na spotkaniu, bo chociażby z KS Centrum nie mieli optymalnego składu i przez to doznali porażki. Takiego problemu nie mają Borowiki, bo co tydzień stawiają się licznie i to będzie ich atut w tej rywalizacji.
JOGA BONITO – ZŁĄCZENI
Joga Bonito na dobre się zacięła i poniekąd w przypadku tej drużyny możemy bić na alarm, bo to jak się ostatnio prezentuje, na pewno nie zadowala również samych zawodników. Gdzieś brakuje skuteczności i lepszej gry w ofensywie, bo w ostatnich trzech meczach zdobili zaledwie jedną bramkę, dwukrotnie zostając z pustym kontem po stronie strzelonych bramek. Niemoc, nie tylko strzelecką, było najlepiej widać w ostatnim starciu z Torpedo – nie dość, że gospodarze nie zdobyli gola, to w dodatku nie wykorzystali karnego, a na domiar złego sami stracili dziesięć bramek. Na pocieszenie możemy napisać, że drugiego takiego spotkanie już chyba w tej rundzie nie zaliczą. Niemniej jednak trening strzelecki to priorytet dla tej ekipy. Problemów z trafianiem do siatki rywala nie mają za to gracze Złączonych. Tutaj gwarantem goli jest Piotr Gipsiak, który strzela jak na zawołanie i w trudnych momentach ciągnie drużynę, prowadząc ją do kolejnych zwycięstw. Obie ekipy miały się pierwotnie mierzyć w odwołanej 5 kolejce. Wtedy miały po 7 pkt na koncie, teraz ich drogi zupełnie się rozeszły. Joga nie powiększyła swojego dorobku nawet o punkt, w tym czasie Złączeni zanotowali trzy zwycięstwa z rzędu i w naszej opinii podtrzymają ten trend.
KS LIPINKI ŁUŻYCKIE – FC MELANGE
W tym meczu naprzeciw siebie wyjdą odpowiednio trzecia i druga drużyna, choć oba teamy mają na swoim koncie po 15 pkt. Goście niezbyt długo zagrzali miejsce na fotelu lidera, ale też wszystko jest jeszcze do odwrócenia i dobrze znane jest stwierdzenie, że łatwiej jest wejść na szczyt niż się na nim utrzymać. Patrząc na poziom poszczególnych ekip na pierwszym miejscu będzie dochodziło do sporych rotacji, a i tak najważniejsze jest to kto będzie na tej pozycji po 18 kolejkach. Lipinki dzięki trzem wygranym z rzędu znacznie poprawiły swoją sytuację w tabeli i nieoczekiwanie zgłosiły swój akces do tytułu. Zagrały bardzo dobrze przeciwko Borowikom, ale w rywalizacji z Melanżem muszą wejść na jeszcze wyższy poziom. Goście z kolei przerwali swoją passę zwycięstw porażką z Red Rebels, ale zdajemy sobie sprawę, że każda drużyna może mieć słabszy okres. Wydaje nam się że obie ekipy prezentują podobny poziom, ale goście mają w swoim składzie więcej indywidualności, które potrafią zrobić różnicę w meczu. Dobrą wiadomością dla Melanżowników będzie powrót na boiska AWF Bartka Podobasa, który tydzień temu był zajęty wygrywaniem turnieju w Nowym Sączu. Nieco więcej szans dajemy Melanżowi, ale według nas wynik cały czas może kręcić się wokół remisu.
KS CENTRUM – FC TORPEDO
Ostatnie tygodnie były bardzo owocne dla zawodników KS Centrum. Ogólnie w pięciu ostatnich meczach tylko raz przegrali i to nieznacznie, bo ledwo 0:1 z FC Melange. Dwie wygrane pod rząd sprawiły, że gospodarze ze strefy spadkowej awansowali do środkowej części tabeli i otworzyła się przed nimi szansa na zbliżenie się nawet do podium. Od początku prezentują się całkiem przyzwoicie, pytanie czy jest to drużyna, która już w tym sezonie będzie w stanie walczyć o wyższe cele. Poniekąd na to pytanie dostaniemy odpowiedź w dwóch ostatnich meczach rundy, bo jeżeli Centrum je wygra, to na wiosnę może bić się o awans. Pierwszym rywalem sprawdzającym potencjał tej młodej ekipy będzie Torpedo. Goście mieli lekkie zachwianie formy i przez co przegrali dwa spotkania i wypadli poza podium, ale tydzień temu zagrali niemal perfekcyjnie i do zera ograli Jogę Bonito. Team Andrii Barana potrzebował takiego meczu, bo kolejna porażka mogłaby zupełnie zachwiać wiarę w sukces w tej edycji. Teraz wydaje się że wszystko wróciło na właściwe tory i w naszej opinii w tej rywalizacji to właśnie team z Ukrainy będzie faworytem. Obie ekipy już się ze sobą mierzyły w lidze letniej i tam górą było Torpedo i teraz może być podobnie.
12 LIGA |
BAGSTAR WSZEDŁO – FC WARSAW WILANÓW
Nareszcie Rafał Jagóra może odetchnąć z ulgą. Passa pięciu porażek z rzędu została przełamana i jest to jakaś nadzieja na koniec rundy, że jeszcze uda się coś ugrać w dwóch ostatnich meczach. W kadrze gospodarzy zaczęło się pojawiać nieco więcej osób, które stanowiły o sile tego zespołu w poprzednim sezonie. Niewątpliwie ogranie Lisów bez Polisy było zaskoczeniem w poprzedniej kolejce, a być może Bagstar po prostu w końcu zagrał na swoim poziomie. O tym przekonamy się w najbliższej kolejce, bo recenzentem formy Wszedło będzie Warsaw Wilanów, który w obecnej edycji radzi sobie naprawdę bardzo dobrze. Wicelider po przegranej z Essing Gorillaz zareagował najlepiej jak mógł i pewnie ograł ostatnich w tabeli Niezamocnych. Jeśli dobrze pójdzie, do końca rundy utrzyma drugą lokatę, a przy tym najważniejsze będzie utrzymanie dystansu do lidera. Na razie team z Wilanowa traci do Gorylów 5 oczek, ale mamy przecież przed sobą jeszcze całą rundę rewanżową. W rywalizacji z Wszedło, Warsaw Wilanów będzie faworytem, to nie ulega wątpliwości, ale jeszcze do niedawana wydawało się, że ten pojedynek może zakończyć się wysoką porażką Bagstara. Teraz już takiego przekonania nie mamy i będzie to dla gości znacznie trudniejszy mecz niż można przypuszczać.
ESSING GORILLAZ – LISY BEZ POLISY
Na gospodarzy jak na razie nikt nie może znaleźć sposobu i Essing Gorillaz kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa, coraz bardziej oddalając się od reszty stawki. Dwa wydawałoby się najtrudniejsze mecze już za nimi i choć Warsaw Wilanów czy Shitable dzielnie stawili czoła liderowi, to jednak okazał się on zwyczajnie za mocny. Teraz teoretycznie zawodnicy Essing Gorillaz muszą po prostu postawić kropkę nad i, wygrać pozostałe dwa mecze i z kompletem zwycięstw przezimować na fotelu lidera. Jeżeli nic do wiosny się nie zmieni, to z takim potencjałem i formą gospodarze w cuglach powinni wygrać całą ligę. Czasem jednak można się potknąć na wydawałoby się najłatwiejszej przeszkodzie i to też muszą mieć z tyłu głowy gracze Essing Gorillaz, bo jeśli osiądą na laurach, to może się dla nich źle skończyć. Oczywiście pisząc o najłatwiejszej przeszkodzie nie mamy tu na myśli Lisów, bo choć zaliczyli oni dwie porażki z rzędu, to nadal są solidną drużyną, która może zaskoczyć. Na pewno podejdą do tego meczu podrażnieni ostatnimi niepowodzeniami, bo niemal wszystko mieli w swoich rękach, a tymczasem ugrzęźli w środkowej części tabeli, a do tego czołówka nieco im odskoczyła. Finiszu rundy nie mają najłatwiejszego i właśnie teraz potrzeba największej mobilizacji, by dobrze zaprezentować się na ostatniej prostej i nieco poprawić swoją sytuację.
AJAKS WARSZAWA – NIEDZIELNI
Ajaks po tym jak odbił się z dołu tabeli i wygrał dwa bardzo ważne mecze z rzędu znów musiał przełknąć gorzki smak porażki. Trzeba jednak oddać, że rywal również wykazywał zwyżkę formy i zagrał na naprawdę dobrym poziomie. Mimo to Ajaks wciąż może być zadowolony ze swojej dyspozycji i choć nadal znajduje się w strefie spadkowej, to ma spore szanse na wydostanie się z niej jeszcze w tej rundzie. Kluczowy tu będzie mecz z NieDzielnymi, bo najbliżsi rywale mają tyle samo punktów co Ajaks. Goście sprawili nie lada niespodziankę ogrywając w poprzedniej kolejce Weiti United, a znów świetną formą błysnął Marcin Aksamitowski, który był mocnym kandydatem nawet do tytułu MVP kolejki. Walka o utrzymanie robi się coraz ciekawsza, a różnice pomiędzy zespołami robią się coraz mniejsze. Wygrany tego pojedynku będzie w znacznie lepszej sytuacji nie tylko jeżeli chodzi o uniknięcie spadku, ale również otworzy się przed nim szansa na powalczenie o znacznie wyższe lokaty. Nie ma też co ukrywać, że dla jednych i drugich to także chyba ostatnia szansa na zwycięstwo w tej rundzie, bo w ostatniej kolejce zmierzą się odpowiednio z wiceliderem i liderem 12 ligi.
AFC NIEZAMOCNI – SPORTANO FOOTBALL CLUB
Niewiele zmieniła się sytuacja Niezamocnych od ostatniej kolejki, a jeśli już, to tylko na gorsze. Wiadome było, że w starciu z Warsaw Wilanów o choćby remis będzie niezwykle ciężko i tak się właśnie stało – gospodarze nie mieli za wiele do powiedzenia w tym pojedynku. Do tego bezpośredni rywale w walce o utrzymanie w większości wygrali swoje mecze i teraz Niezamocni są w jeszcze gorszym położeniu, bo reszta stawki powiększyła swoją przewagę. Zostały dwa mecze do dogrania i po prostu gospodarze powinni zagrać najlepiej jak potrafią i solidnie przepracować zimową przerwę, by jeszcze na wiosnę powalczyć. Mieliśmy już niejedną taką historię, w której drużyna przechodziła prawdziwą metamorfozę i liczymy, że do tego grona dołączą Niezamocni. Taką przemianę, ale w środku rundy, przeżyło Sportano. Goście od zwycięstwa z NieDzielnymi są na fali wznoszącej i w czterech ostatnich kolejkach przegrali jedynie z liderującym Essing Gorillaz. Nie tylko wyniki, ale i gra uległa znaczniej poprawie, dzięki czemu jeżeli rezultaty odpowiednio się ułożą, Sportano może skończyć rundę w okolicach podium, co jeszcze na początku sezonu wydawało się nieprawdopodobne. W świetnej formie jest Filip Motyczyński, który w ostatnich meczach był motorem napędowym Sportano i właśnie na niego w dużej mierze mogą liczyć goście.
WEITI UNITED – SHITABLE
Weiti nieco skomplikowało sobie sytuację w tabeli, niespodziewanie ulegając NieDzielnym. Być może za często się już powtarzamy, że gdy na meczach pojawia się zbyt wąska kadra czyli sześć-siedem osób, to gospodarzom znacznie trudniej gra się w takich spotkaniach, a gdy kadra jest szersza wydaje nam się, że i jakość gry nieco się zwiększa. Jednak to jak funkcjonuje drużyna wie najlepiej sam kapitan i gospodarze sami po rundzie muszą wyciągnąć wnioski z tego, co było dobre, a co mogło jednak funkcjonować lepiej. Bo w naszej ocenie Weiti ma naprawdę spory potencjał i w tej lidze jest w stanie powalczyć z każdym, nawet z liderem. Teraz przed teamem Kazimierza Lipskiego kolejny trudny rywal, bowiem Shitable to w naszej ocenie rewelacja tego sezonu. Obecnie goście zajmują najniższy stopień podium, przy czym przegrali jedynie z liderem i wiceliderem. Teraz walka toczy się o pozostanie w strefie medalowej i to będzie ostatni test dla teamu Ivana Kirianova, bo rywale to zespół, który również ma aspiracje do walki o awans. Choć przed nami jeszcze cała runda rewanżowa, to nie możemy się pozbyć wrażenia, że ten mecz może być bardzo istotny w końcowym rozrachunku. Raz, że już teraz ustawi w lepszej pozycji wygraną drużynę, dwa, od razu można wyrobić sobie przewagę przy bezpośrednich starciach, które już nie raz decydowały o kolejności w tabeli.
13 LIGA |
ASAP VEGAS FC – NIEDZIELNI II
Dwie ostatnie kolejki będą dla wielu drużyn kluczowe. Dopiero teraz rozstrzygnie się, kto przezimuje w strefie spadkowej, kto będzie liderem i kto zajmie miejsca na podium. ASAP Vegas i drugi zespół NieDzielnych to obecnie dwie ostatnie drużyny w tabeli, ale ich strata nawet do szóstych Oldbojów nie jest taka duża. We wcześniejszych zapowiedziach pisaliśmy, że gospodarze są drużyną, która w niedługim czasie powinna piąć się w górę ligowej tabeli, szczególnie że pozostały jej mecze z drużynami z dołu ligowej stawki, ale teoria nie do końca poszła za praktyką i ASAP wciąż jest czerwoną latarnią ligi. Wydawało się, że mecz z Oldboys Derby III będzie punktem zwrotnym dla tej ekipy, ale w dwóch kolejnych meczach zdobyli ledwie punkt. NieDzielni natomiast po wygranej nad Szeregiem przegrali Piwem Po Meczu. Porażka z liderem raczej większym zaskoczeniem nie była, a goście muszą się zmobilizować szczególnie na te dwie ostatnie kolejki, bo rywale jak najbardziej są w ich zasięgu. Kto wygra to spotkanie ma spore szanse na opuszczenie strefy spadkowej, przegrany będzie musiał pogodzić się z tym, że taka okazja pojawi się najprawdopodobniej dopiero wiosną. Jest o co grać, bo pomimo obecnej sytuacji, nawet piąte miejsce jest w zasięgu, a to daje możliwość startu w Pucharze Ligi Fanów.
OLDBOYS DERBY III – GENTLEMAN WARSAW TEAM
To będzie ważny mecz dla obu ekip, bo Oldboje jak i Dżentelmeni mają spore szanse na walkę o nawet czwarte miejsce, a już na pewno o miejsce w górnej części tabeli i start w Pucharze Ligi Fanów. Szczególnie gospodarze muszą się tu maksymalnie zmobilizować, bo po dobrym początku, gdzieś team z Osiedla Derby się zaciął i zaliczył trzecią porażkę z rzędu. A przecież w ostatniej kolejce zmierzą się z Wystrzelonymi i nie ma co ukrywać, w tym meczu o punkty będzie im niezwykle trudno. Dlatego właśnie teraz zwycięstwo będzie niezwykle istotne, by jakkolwiek poprawić swoją sytuację przed rewanżami. Z podobnego założenia wychodzą pewnie goście, którzy stali się najbardziej kompromisową drużyną w lidze. Zaliczyli już trzy remisy i znów, mimo solidnej rundy, zdobycz punktowa jaką osiągnęli raczej Dżentelmenów nie zadowala. Tak jakby mieli nad sobą szklany sufit, którego nie są w stanie przebić. Niemal każdy mecz tej ekipy jest niezwykle wyrównany, ale nadal pozostają z jednym zwycięstwem w całej rundzie, które miało miejsce w 2 kolejce. Z drugiej strony podział punktów z Brazylijczykami czy Wystrzelonymi trzeba naprawdę docenić, bo mało kto był w stanie tak postawić się wyżej notowanym rywalom. Pamiętamy ostatni mecz Oldbojów i Dżentelmenów w poprzednim sezonie i liczymy, że emocje będą na podobnym poziomie co wiosną tego roku.
POGROMCY POPRZECZEK – PIWO PO MECZU FC
Pogromcy nie mają łatwego terminarza i raczej w każdym pozostałym do końca rundy meczu zdecydowanym faworytem będą ich rywale. Nie znaczy to, że dla ich przeciwników rywalizacja z gospodarzami będzie łatwa i przyjemna. Przekonali się chociażby o tym Brazylijczycy w poprzedniej kolejce, bo choć wygrali zasłużenie i raczej ich przewaga nie podlegała dyskusji, to jednak Pogromcy podnieśli rękawice i postawili trudne warunki rywalom. Zagrali dobrze w defensywie i widać jak wiele w tej drużynie zmieniło się w ostatnich tygodniach. Mimo to każdy inny wynik niż zwycięstwo Piwa Po Meczu będzie sporą niespodzianką. Goście mają przed sobą intensywną niedzielę, bowiem rozegrają jeszcze zaległy mecz z Wystrzelonymi. I tu pojawia się spore wyzwanie, bo trzeba będzie rozłożyć siły na dwa mecze. Pewnie gdzieś, nawet podświadomie, goście będą się oszczędzali na pojedynek z Wystrzelonymi, bo to jest ich bezpośredni rywal do tytułu i dla nich właśnie ta druga rywalizacja będzie bardziej kluczowa dla układu w tabeli. Niby jest to szansa dla Pogromców, ale jeżeli Piwo Po Meczu przyjdzie szerokim składem, to nie będzie to miało większego znaczenia. Lider wciąż jest niepokonany, ma na koncie komplet punktów i po meczu z Pogromcami raczej ten stan się nie zmieni.
WYSTRZELENI – FURDUNCIO BRASIL FC II
Przed gospodarzami w niedzielę niezwykle trudny egzamin. Wystrzeleni zagrają w tej kolejce dwa mecze i to z drużynami z najwyższej półki. Na pierwszy ogień idą Brazylijczycy, którzy, podobnie jak rywale, jeszcze w tym sezonie nie zaznali goryczy porażki. Swoją drogą dwie ostatnie kolejki będą niezwykle ciekawe, bowiem między sobą zagrają wszystkie drużyny, które zajmują obecnie podium. Mistrzostwo jesieni rozegra się więc w tym trójmeczu, co jeszcze mocniej podkręci emocje przed rewanżami. Wystrzeleni po wpadce i remisie z Gentleman Warsaw Team wrócili na właściwe tory i pewnie pokonali Green Team, który przecież również aspiruje do walki o medale. Brazylijczycy z kolei pokonali pewnie, ale nie bez problemów, Pogromców Poprzeczek. Sporą różnicę w tej ekipie robi bramkarz Bruno Martins, który pomaga swojemu teamowi w rozgrywaniu piłki. Taki bramkarz to skarb dla każdej drużyny w lidze szóstek, a na poziomie 13 ligi to niesamowity handicap dla Furduncio, bo większość drużyn zwyczajnie nie jest przyzwyczajona do rywalizacji z tak grającym przeciwnikiem. Przed Wystrzelonymi nie lada wyzwanie, ale oni również mają w składzie zawodników, którzy potrafią zrobić na boisku różnicę. W tą niedzielę któraś z drużyn prawdopodobnie po raz pierwszy przegra i naszym zdaniem mogą to być gospodarze.
GREEN TEAM – SZEREG HOMOGENIZOWANY
Green Team w naszej ocenie miał w tym sezonie walczyć o medale. W obecnej chwili zajmuje miejsce tuż za podium ze stratą 6 pkt do trzeciego miejsca, ale należy nadmienić, że Wystrzeleni mają o jeden mecz rozegrany mniej. I na ten moment wydaje się, że są we właściwym miejscu, bo z zespołami z TOP 3 udało im się zdobyć zaledwie jeden punkt. Nie oznacza to, że myśli o strefie medalowej mogą odejść w niepamięć. Teraz te pierwsze trzy drużyny zagrają między sobą i ktoś na pewno straci z tego powodu punkty, tak więc jest spora szansa na podgonienie rywali. Do tego mamy całą rundę rewanżową, ale żeby Zieloni byli w niej istotnym graczem, muszą wygrać pozostałe dwa spotkania. Jako pierwsi stawią im czoła gracze Szeregu. Trochę nie nadążamy za tą drużyną, bo dwie kolejki temu przegrali z drugim zespołem NieDzelnych, by tydzień później rozgromić Oldboys Derby III. Ogólnie 9 pkt w 7 meczach to nie jest jakiś powalający dorobek jak na oczekiwania wobec tej ekipy, ale jeżeli uda im się ustabilizować formę i wygrają dwa pozostałe mecze, to ich sytuacja w tabeli może ulec znaczącej poprawie. Są oni bowiem mniej więcej w tym samym miejscu co Green Team, a do najbliższego rywala tracą zaledwie 1 pkt. Rywalizacja tych drużyn w poprzednim sezonie była niezwykle zacięta i teraz może być podobnie.
WYSTRZELENI – PIWO PO MECZU FC
Jak wspomnieliśmy wcześniej, dla obu zespołów będzie to trudna niedziela, bo ich bezpośrednia rywalizacja będzie dla nich drugim spotkaniem, które rozegrają tego dnia. I to będzie rywalizacja o niebagatelnym znaczeniu, bo śmiało można ją nazwać pojedynkiem o mistrzostwo jesieni. Obie ekipy na ten moment są niepokonane, ale zobaczymy czy z tym mianem podejdą do tego spotkania. Nie ma co ukrywać, że trudniejszego rywala będą mieli Wystrzeleni – tam losy meczu mogą się ważyć do samego końca, przez co zaangażowanie i walka na boisku mogą być na zupełnie innym poziomie. Goście jeżeli wypracują sobie szybką przewagę z Pogromcami, będą mogli oszczędzać siły właśnie na ten pojedynek. Pod większą presją będą Wystrzeleni, bo już teraz tracą do lidera 2 pkt, a jeżeli nie powiedzie im się w starciu z Brazylijczykami ta strata prawdopodobnie powiększy się do 5 oczek. Kolejna porażka byłaby już katastrofą dla Wystrzelonych, bo trud całej rundy poszedłby na marne. Tu nie będzie miejsca na słabość i kto, biorąc jeszcze pod uwagę narastające zmęczenie, popełni w tym meczu mniej błędów, wygra.

Poz | Zespół | M | Pkt. | Z | P |
---|---|---|---|---|---|
6 | ![]() |
8 | 9 | ||
2 | 8 | 19 | |||
5 | ![]() |
8 | 15 | ||
4 | ![]() |
8 | 16 | ||
9 | ![]() |
8 | 3 | ||
8 | 8 | 6 | |||
3 | 8 | 18 | |||
7 | ![]() |
8 | 9 | ||
10 | ![]() |
8 | 3 | ||
1 | ![]() |
8 | 20 |