usuń na 24h
menu ligowe
poziomy rozgrywek
aktualnośći
aktualnośći
Rozgrywki
Statystyki
Futbol.tv
turnieje
Wywiady
SOCCA CUP
Galeria
Ekstraklasa
1 Liga
2 Liga
3 Liga
4 Liga
5 Liga
6 Liga
7 Liga
8 Liga
9 Liga
10 Liga
11 Liga
12 Liga
13 Liga
14 Liga
15 Liga

PODSUMOWANIE - JESIEŃ 2024 - 4 LIGA!

Na półmetku zmagań jedna liga podzieliła się nam na trzy mniejsze. Pierwszą część tabeli stanowi duet RNR Warsaw z FC Vikersonn, który zgromadził tyle samo punktów, bo po dwadzieścia cztery. Druga część to zespoły walczące o podium: Team Ivulin, Mikstura, BJM - ulokowane w przedziale między osiemnaście a piętnaście punktów. Trzecia strefa, to drużyny od sześć do dziesięć, które położone są od siebie na przestrzeni jedynie sześciu punktów. Rzecz jasna wiosenna runda będzie długa, a migracje między tymi podziałami są jak najbardziej możliwe. Na tę chwilę przedstawia się to tak, jak zapisaliśmy powyżej - i przez minimum kilka najbliższych kolejek - taki układ sił pozostanie niezmieniony. Zapraszamy na podsumowanie jesiennych zmagań 4 ligi. 

 

I WARSTWA (WIERZCHOŁEK)

1. Rock"n Roll Warsaw 24 PKT. (8 - 0 - 1)

2. FC Vikersonn 24 PKT. (8 - 0 - 1)

3. Team Ivulin 18 PKT. (6 - 0  - 3)

Aż do ostatniej ligowej kolejki mistrz jesieni przez sezon szedł w iście rockandrollowym stylu ogrywając każdego napotkanego rywala. Dumnie kroczący po tytuł mistrzowski zawodnicy RNR wywrócili się na ostatniej możliwej przeszkodzie - Team Ivulin - przegrywając z nimi nieznacznie, ale jednak 3:4. Z pewnością w głowie tego ukraińskiego zespołu był komplet zwycięstw - ten jak już wiemy nie będzie miał miejsca. Świetne rezultaty w rundzie jesiennej nie powinny nas zaskakiwać, w końcu do bardzo jakościowego zestawienia, jaki ten zespół posiada, należy dodać dwa nazwiska z lig wyższych, które regularnie pojawiały się w tym sezonie, aby wspomóc swoich kolegów z niższej ligi: Szymon Puna z pierwszoligowego KSB Warszawa oraz Illya Radkevich z ekstraklasowych FC Otamanów. Patrząc po liczbach, jaki ten duet wspólnie wykręcił, należy ruch o ich ściągnięciu potraktować jako kapitalny. Regularność, bramki oraz jakość. Bardzo ważny element układani. Za najlepszy mecz w wykonaniu tego teamu należy chyba uznać spotkanie numer... jeden, od razu na starcie bowiem zagrali i wygrali, jak się z czasem okazało, z jedynym groźnym konkurentem: FC Vikersonn 4:2. Jeśli mowa o FC Vikersonn to po pierwszym meczu chyba nikt nie mógł przypuszczać, iż ci rundę zakończą... z tylko jedną porażką! Tak zwane złe miłego początki okazały się zgodne z prawdą, a FCV zszokował wszystkich wygrywając następnie aż osiem meczów z rzędu! Dostrzegamy bardzo dużo analogii pomiędzy pierwszym a drugim zespołem. Drużyny nie łączy tylko ta sama liczba punktów, ale również narodowość (FCV to także w głównej mierze ukraiński team) czy wzmocnienia z lig wyższych. Tak jak w przypadku RNR wsparcie było od Puny i Radkevicha, tak Vikersonn korzysta z pomocy: Zurabii Saginadze z drugoligowej Zorii (5 meczów, 12 goli i 3 asysty), Vadym Butenko, czyli klubowy kolega Illyi z ekstraklasowych Otamanów (6 meczów, 1 gol, 1 asysta) oraz Oresta Petryszyn również z drugoligowej Zorii (7 meczów, 2 gole i 3 asysty). Tę jakość widać w ich meczach, dosłownie każde spotkanie z tych ośmiu pozostałych było wygrane bezproblemowo (może poza jednym z ekipą Wiecznie Drudzy 2:3) z zapasem kilku bramek. Na przykład z będącą za ich plecami trzecią drużyną - Team Ivulin - zespół FC Vikersonn wygrał pewnie 5:0. A propos Team Ivulin to zawodnicy tego zespołu zrobili sobie prezent bożonarodzeniowy z miesięcznym wyprzedzeniem, ogrywając dwudziestego czwartego listopada mistrza jesieni 4:3. Dzięki świetnej serii pięciu zwycięstw z rzędu Team Ivulin wdarł się przebojem, na ostatniej prostej prześcigając Miksturę, na ligowe podium. Tym samym pudło IV ligi jest o żółto-niebieskich barwach, wszak wszystkie trzy znajdujące się na niej drużyny są pochodzenia ukraińskiego, wspierane ewentualnie przez białoruskich, gruzińskich i polskich kolegów. Ivulin w sezon 2024/25 wszedł - w odróżnieniu od swoich dwóch powyższych rywali - fatalnie. Pierwsze cztery mecze to aż trzy (!) porażki - jasne, rywale byli silni, bo to m.in. drugie Vikersonn czy czwarta Mikstura - ale trochę niepokoiły rozmiary tych porażek, bo dwukrotnie ulegli swoim rywalom aż pięciobramkową różnicą (0:5 z Vikersonn i 3:8 z Miksturą), na ich szczęście było to tylko gorszy okres. Jak maszyna ruszyła, to na dobre. Na piętnaście możliwych punktów do zdobycia w drugiej połowie października i w listopadzie Ivulin zgarnął maks punktów, ale nie zawsze te zwycięstwa przychodziły bez trudu. Tylko raz, od początku do końca, obyło się bez problemów, a miało to miejsce w spotkaniu ze Szmulkami, gdzie gładko zwyciężyli 8:1. Pozostałe mecze to często starcia na styku - koniec końców - zwycięskie. Jeśli białorusko-ukraiński team utrzyma dyspozycję z drugiej części rundy, to ma prawo marzyć o doskoku do pierwszych dwóch drużyn. 

II WARSTWA (ŚRODEK)

4. Mikstura 15 PKT. (5 - 0 - 4)

5. BJM Development 13 PKT. (4 - 1 - 4)

6. Szmulki Warszawa 10 PKT. (3 - 1 - 5)

7. Sportowe Zakapiory 10 PKT. (3 - 1 - 5)

Na pierwszych pięć meczów Mikstura wygrała aż cztery i gdzieś w połowie października wydawało się, że mamy do czynienia z ekipą aspirującą do medalu. Nie wiemy jednak jakiej mikstury zażyli gracze tego zespołu, ale na przełomie dziesiątego i jedenastego miesiąca, nagle wpadli w serię trzech przegranych meczów z rzędu, co znacznie skomplikowała ich sytuację w kontekście walki o podium. Jak jeszcze z liderem Rock"n Roll Warsaw czy wiceliderem FC Vikersonn było to zrozumiałe, tak porażkę z FC Patriot trzeba traktować w kategoriach wielkiego rozczarowania. Na pocieszenie Mikstura rundę domknęła pozytywnym akcentem ogrywając w ostatniej ligowej serii gier Sportowe Zakapiory 4:3. Zawodnicy zielonych, tudzież seledynowych jeśli powrócą do swojego punktowania z początku sezonu to śmiało mogą wierzyć w brązowy medal na gali rozdania nagród w czerwcu na Legii. Na ten moment mają przecież tylko trzy oczka straty do trzeciego Team Ivulin, a dodajmy, że w bezpośrednim starciu Mikstura ograła tę ekipę aż 8:3 - a gdyby tak powtórzyć tę historię na wiosnę? BJM również będzie próbowało odkręcić to, co uciekło między październikiem a listopadem. Czwarty oraz piąty zespół IV ligi łączy bardzo wiele. Oba rozpoczęły sezon tak samo fenomenalnie, bo tak jak przed chwilą pisaliśmy w przypadku Mikstury, tak i BJM na pierwszych pięć meczów aż czterokrotnie razy był górą. W baku jednak z czasem i tu zaczęło brakować paliwa. Efekt? Opłakany. Cztery następne mecze, gdzie do zgarnięcia było dwanaście punktów udało się zdobyć tylko jeden. Tym samym ekipa w czarnych trykotach, która po genialnym początku miała prawo myśleć o mistrzostwie, teraz będzie musiała się mocno nagimnastykować, aby zdobyć jakikolwiek medal za ten sezon. To oczywiście wciąż jest w zasięgu, bo strata do trzeciego Ivulin to jedyne pięć punktów, kłopot jednak polega na tym, że nawet jeśli ukraiński zespół straciłby formę na wiosnę, to jeszcze w obwodzie zostaje Mikstura bądź ktoś z czającego się duetu za plecami BJM, czyli Szmulki Warszawa lub Sportowe Zakapiory. Przejdźmy więc właśnie do tych dwóch zespołów. Na start Szmulki Warszawa, które... są kolejnym, trzecim z rzędu zespołem, o którym możemy powiedzieć, że zaczął sezon dobrze, a nawet bardzo dobrze. Obyło się bez porażki w dwóch pierwszych meczach rundy, na które złożył się remis z Wiecznie Drudzy 2:2 oraz wygrana jedną bramką z Sportowymi Zakapiorami 5:4. Trzecia i czwarta seria gier okazała się jednak pechowa - Szmulki przegrały oba mecze - a czar po starcie sezonu prysł i odszedł w niepamięć. No dobra, może też nie do końca w niepamięć, bo po tym okresie pozostało fajne wspomnienie w postaci czterech punktów na koncie. W połowie rundy, grając z BJM, wydawało się, że mamy nawrócenie się na jedynie właściwy szlak (Szmulki wygrały 3:1), ale było to jednak tylko złudzenie. Następne trzy mecze?Porażka, porażka i - niestety, patrząc z perspektywy tego zespołu - jeszcze jedna porażka. Zespół, w którym od lat świetnie między słupkami sprawuje się niezawodny Karol, zakończył jednak z przytupem, wygrywając aż 8:3 z Bad Boys. Oby to był dobry zwiastun i punkt zwrotny dla Szmulki Warszawa przed wiosną! Sportowe Zakapiory mają tyle samo zgromadzonych punktów, co Szmulki, ale są za nimi ze względu na przegrany mecz bezpośredni. Nic jednak straconego, wiosna wszak długa, a jeśli wpadnie jakaś seria zwycięstw, to niewykluczone, że nawet i blisko podium uda się zakręcić. Aby tak się stało, zawodnicy tego walecznego i nieustępliwego zespołu muszą wystrzegać się takich meczów, jak ten z Vikersonn, kiedy ulegli aż 1:7 oraz dodatkowo - o ile team w białych koszulkach myśli o czymś więcej, niż środek tabeli - uniknąć drugiej, tak przykrej i tak czerwonej serii, jak tej która miała miejsce niedawno. Pięć ostatnich meczów, w których do zgarnięcie było piętnaście punktów, to tylko jedno zarobione oczko. Zdecydowanie za mało, jeśli wymaga się od siebie walki z czołówką. Najlepszy mecz rundy? Chyba ten z Wiecznie Drudzy, wygrany pewnie aż 6:1. Jeszcze w przypadku Zakapiorów warto dodać adnotację, że oprócz wyżej przytoczonego meczu z Vikersonn każdy ich mecz, nawet jeśli finalnie przegrany, był "na styku", a Sportowym wcale dużo do swoich rywali nie brakowało. Może druga część sezonu będzie dla nich nieco łaskawsza?

III WARSTWA (GŁĘBINY)

8. FC Patriot 9 PKT. (3 - 0 - 6)

9. Bad Boys 6 PKT. (2 - 0 - 7)

10. Wiecznie Drudzy 4 PKT. (1 - 1 - 7)

Do października FC Patriot nie zdobył choćby punktu! Pierwsze sześć meczów, to sześć porażek. Ci jednak niestrudzeni niepowodzeniami wciąż walczyli, przychodzili i grali. W końcu i zachmurzone niebo przejaśniło się, a za gęstych czarnych obłoków wyjrzało słońce oraz nadeszły lepsze dni. Trzy ostatnie kolejki? Proszę bardzo! Komplet punktów, tu wygrana, tam wygrana i jeszcze na koniec, jakby było mało, wygrana! Wydawało się, że tak nakręconych zawodników tego zespołu nic nie zdoła powstrzymać, no chyba że... przerwa zimowa, która właśnie nastała. Oj wierzymy, że FCP jednak nie straci rezonu po powrocie do gry. Przede wszystkim wrażenie robi ich wygrana w pojedynku z jakże silną Miksturą i to aż 10:6! Niezłomność Patriotów bardzo nam zaimponowała i takie historie, kiedy komuś pomimo że mocno się nie wiedzie - nie poddaje się, a potem ten upór oddaje - bardzo lubimy. Mamy nadzieję, że FCP nie zejdzie z obranej przez siebie na koniec ścieżki i na wiosnę zobaczymy tę samą drużynę, co w listopadzie. A jaką na wiosnę zobaczymy ekipę Bad Boys? Jeśli już przed rundą panowie byli źli, to jacy będą na wiosnę po spędzeniu zimy w strefie spadkowej? Wierzymy, że podrażnieni, głodni ligowych punktów oraz gotowi do walki! Zresztą już raz pokazali pazur, kiedy na starcie sezonu pokonali arcysilny Ivulin 3:2 - wydawało się, że mając na rozkładzie takiego kalibru przeciwnika nic już im nie będzie straszne. Tymczasem Bad Boys, wbrew swoim zapewnieniom, pokazali łagodne i przyjazne dla rywali oblicze, a nie o to chyba chodziło? Jedynie będącym nad nimi Patriotom pogrozili palcem i nie podzielili się ligowym punktami. Do szóstych Szmulków Bad Boysi tracą na tę chwilę cztery punkty, to dystans, który można zniwelować błyskawicznie i niech ta myśl przyświeca temu doświadczonemu zespołowi aż do końca zmagań w tym sezonie! Ostatnie miejsce dzierżawi ekipa, która - patrząc z obecnej perspektywy - chyba na drugie miejsce i srebrny medal po rundzie jesiennej by nie narzekała. Wiecznie Drudzy niestety wkopali się w lichy dołek i zimę przyjdzie im spędzić... może nie na dołku, ale - w dołku. Strata do środka tabeli? Na szczęście niewielka, bo tylko sześciopunktowa. Z drugiej strony "tylko" sześć punktów trzeba zestawić z "tylko" czterema, które po jesieni udało się zgromadzić (miało to miejsce w spotkaniach z Bad Boysami oraz Szmulkami) - nie ma co mydlić oczu, chłopakom z aktualnie dziesiątego miejsca trudno będzie odkręcić stracony sezon, co więc robić? Przygotowywać się na następny. Nic tak nie potrafi nakręcić, jak seria zwycięstw. W tej kampani nawet jeśli takowa się zdarzy, to zbytnio sytuacji Wiecznie Drugich nie poprawi, ale pozwoli uwierzyć, że następny sezon będzie ich. Dobrym przykładem może być FC Patriot, które do szóstej kolejki nie wygrało ani razu, a po dziewiątej kolejce już tych punktów na swoim koncie miało dziewięć. Podobnej drogi życzymy właśnie Wiecznie Drugim, nie ma co się zbyt wcześnie poddawać, a na wiosnę gra się zawsze przyjemniej!

IV LIGA (PREDYKCJE)

Podział w tej lidze jest dość klarowny i wspominaliśmy o nim już na początku. O ile nie wydarzy się coś, co wywróci nagle wszystko do góry nogami, to o pierwsze miejsce, a co za tym idzie mistrzostwo powalczą dwie ukraińskie drużyny: Rock"n Roll Warsaw oraz FC Vikersonn. Tu nastąpi mała przerwa, a po niej wrócimy z rywalizacją o brąz. Na tę chwilę patrząc na to, kto ile ma punktów, wydaje się, że o najniższy stopień podium zawalczy trio: Team Ivulin, Mikstura oraz BJM. Następnie będziemy mieli walkę o szóste miejsce, a na nie bardzo duże szanse ma cała trójka: Szmulki (10 pkt.), Zakapiory (10 pkt.) oraz Patriot (9 pkt.). Będące na dziesiątym miejscu Wiecznie Drudzy musieliby liczyć na bardzo korzystny splot wydarzeń. Ten oczywiście nie jest niemożliwy, ale na dziś - bardzo wątpliwy. 

KLASYFIKACJE INDYWIDUALNE 

TOP5 STRZELCÓW: 15 goli - Rafał Jochemski (Mikstura), 13 goli - Paweł Tarnowski (BJM Development), 13 goli - Szymon Puna (Rock"n Roll Warsaw), 12 goli - Zurabi Saginadze, 11 goli - Olivier Aleksander (FC Vikersonn) 

 TOP5 ASYSTENCI: 11 asyst - Daniel Lasota (Sportowe Zakapiory), 10 asyst - Valerii Shulha (FC Vikersonn), 9 asyst - Slawik Tuymkiw (FC Vikersonn), 9 asyst - Antek Gronet (Wiecznie Drudzy), 9 asyst - Olivier Aleksander (BJM Development)

TOP5 KANADYJCZYK: 20 (11G + 9A) - Olivier Aleksander (BJM Development), 19 (13G + 6A) - Szymon Puna (Rock"n Roll Warsaw), 18 (7G - 11A) - Daniel Lasota (Sportowe Zakapiory), 18 (10G + 8A) - Dima Kostiuk (Rock"n Roll Warsaw), 18 (9G + 9A) - Slawik Tuymkiw (FC Vikersonn)

TOP5 BRAMKARZE: 1.00 - Roman Boichenko (Rock"n Roll Warsaw), 1.00 - Michał Mocarski (BJM Development), 0.91 - Leonid Isayenia (Team Ivulin), 0.89 - Karol Dębowski (Szmulki Warszawa), 0.60 - Serhii Zaridze (FC Vikersonn)

TOP5 MVP: 29 PKT. Jan Miazek (Rock"n Roll Warsaw), 29 PKT. Slawik Tuymkiw (FC Vikersonn), 28 PKT. Leonid Isayenia (Team Ivulin), 27 PKT. Zurabi Saginadze (FC Vikersonn), 27 PKT. Karol Dębowski (Szmulki Warszawa)

Facebook

Tabela

Poz Zespół M Pkt. Z P
1   EXC Mobile Ochota 9 22 7 1
2   Gladiatorzy Eternis 9 21 7 2
3   Ogień Bielany 9 21 7 2
4   FC Otamany 9 19 6 2
5   KS Browarek 9 15 5 4
6   ALPAN 9 13 4 4
7   TUR Ochota 9 13 4 4
8   Explo Team 9 6 2 7
9   MKS Piaseczno 9 0 1 8
10   Contra 9 0 0 9

Social Media

Youtube

Reklama