USUŃ NA 24H
MENU LIGOWE
POZIOMY ROZGRYWEK
AKTUALNOŚCI
ROZGRYWKI
STATYSTYKI
FUTBOL.TV
TURNIEJE
WYWIADY
Puchar Fanów
GALERIA
Ekstraklasa
1 Liga
2 Liga
3 Liga
4 Liga
5 Liga
6 Liga
7 Liga
8 Liga
9 Liga
10 Liga
11 Liga
12 Liga
13 Liga
14 Liga
PLUSY I MINUSY - 16.KOLEJKA!

Sezon 2020/2021 nieuchronnie zbliża się ku końcowi, a 16 kolejka przyniosła kolejne rozstrzygnięcia. Do mistrzowskiego TUR-a Ochota, dołączyli Mixamator i Borowiki, deklasując odpowiednio rywali w 1 i 9 lidze. Do tego kilka zespołów w końcu się przełamało i można mieć tylko żal, że stało się to tak późno. Wiemy też, że nie każdej drużynie odpowiada gra we wczesnych godzinach, zwłaszcza, że można się zasiedzieć przy oglądaniu Mistrzostw Europy. Patrząc jednak na niektóre mecze na EURO, można z czystym sumieniem stwierdzić, że te w Lidze Fanów stoją na znacznie wyższym poziomie. Co jeszcze odnotowaliśmy w czasie ostatniej kolejki? Zapraszamy do lektury Plusów i Minusów!

Zaczynamy od plusów:

MISTRZOWSKIE BOROWIKI I MIXAMATOR

Na dwie kolejki przed końcem, koleje dwie drużyny zapewniły sobie tytuł mistrzowski. Do TUR-a Ochota dołączyli Mixamator oraz Borowiki. Pierwsza z tych ekip – mistrz 1 ligi, grała niezwykle konsekwentnie i efektywnie przez cały sezon i zasłużenie wygrała rywalizację na tym poziomie rozgrywek. Pierwsza pozycja w tabeli to dla Miksów nie tylko złote medale, ale przepustka do Ekstraklasy, gdzie czekają już rywale z najwyższej półki, ale patrząc na skład i potencjał tej ekipy jesteśmy pewni, że w elicie znakomicie sobie poradzą.

W dziewiątej lidze królowały Borowiki i trzeba przyznać, że kompletnie zdominowały tą ligę mając w składzie napastnika, który swoimi golami gwarantuje sukces. Oczywiście cała drużyna prezentuje się znakomicie i ciekawi jesteśmy jak poradzą sobie w wyższej lidze. To jednak dopiero w kolejnym sezonie, teraz Borowiki mogą świętować, jednak jesteśmy przekonani, że w pozostałych meczach i tak powalczą o polepszenie i tak imponującego wyniku.

 

DŁUGO OCZEKIWANE PRZEŁAMANIA

Co łączy Tekton Capital, AnonyMMous!, FC Tartak, Furduncio Brasil FC i Dental Doctor? Na pewno te ekipy liczyły na dużo więcej w tym sezonie. Ostatnio miały też słaby okres, w którym przegrywały seryjnie spotkania i potrzebowały przełamania. W szesnastej kolejce w końcu się to udało się i wszystkie wspomniane drużyny wygrały swoje pojedynki. Niestety, dla praktycznie wszystkich to przełamanie przyszło zbyt późno, by jeszcze powalczyć o cele, jakie postawiły przed sobą te ekipy przed rozpoczęciem rundy – czy to walka o medale, czy utrzymanie w lidze. Mamy jednak nadzieję, że końcówka sezonu będzie dla nich impulsem do jeszcze lepszej gry w kolejnej kampanii.

 

POWROTY Z DALEKIEJ PODRÓŻY

Ten weekend po raz kolejny udowodnił nam, że każdy może wygrać z każdym w naszej lidze! Zacznijmy od meczu Radler Świętokrzyski - LTM, gdzie lider 6 ligi prowadził po pierwszej połowie dwoma bramkami, co dawało mu tytuł mistrzowski. Tymczasem po przerwie Radler zmienił sposób gry i pokazał, że drużyny walczące o utrzymanie grają zawsze do końca! Remis 3:3 z liderem, to z pewnością wielki sukces tego zespołu!
Niesamowity przebieg miało również spotkanie Eternisu z Cosmos United. Oba te zespoły to czołówka 10 ligi, a w bezpośrednim meczu nikt nie chciał odpuścić i do ostatniego gwizdka trwała walka na 100%. Takie spotkania to prawdziwa wizytówka naszej ligi, która z roku na rok jest coraz lepsza, a wynik 7:7 nawet w połowie nie oddaje dramaturgii tego spotkania.

Z kolei w spotkaniu East Wind-u z Wawalions po 15 minutach gry było już 5:0 i wydawało się, że nic ciekawego już w tym spotkaniu się nie wydarzy. A tutaj jeszcze do przerwy team z Ukrainy zdobył trzy bramki! Druga połowa to szczególnie elektryzujące dwadzieścia pięć minut, gdzie cały czas przewaga na korzyść East Windu oscylowała w granicach jednej bramki i do samego końca wynik nie był oczywisty. Druga połowa to istny piłkarski pokaz siły obu ekip, gdzie minimalnie lepsi byli zawodnicy Sebastiana Dąbrowskiego.

Mamy nadzieję, że nie inne drużyny wezmą też przykład z tych zespołów i do końca sezonu obejrzymy mnóstwo zaciętych i ekscytujących spotkań!

 

Przechodzimy do minusów:

FERALNA GODZINA 8

W spotkaniach, w dodatku obu w ramach 4 ligi, rozpoczynających zmagania na Arenie Grenady, dwie drużyny miały problem z zebraniem składu. Munja na starcie z Kanonierami stawiła się jedynie w czterech, ale sama rywalizacja nie trwała zbyt długo. Po 8 minutach mecz się zakończył z racji tego, że zawodnik Munji został ukarany żółtą kartką, a że według regulaminu na boisku musi być co najmniej 4 graczy, to sędzia musiał odgwizdać walkowera. Chłopaki z Kanonierów zaproponowali luźną grę i przez resztę czasu pograli sobie towarzysko z rywalami. Z kolei na drugim boisku Iglica zebrała tylko pięciu zawodników na mecz z Virtualnymi i choć tutaj spotkanie się odbyło, to wynik 3:21 mówi sam za siebie, że za dużo emocji w tym spotkaniu nie oglądaliśmy. Mamy nadzieję, że w ostatnich dwóch kolejkach takich problemów te drużyny już mieć nie będą.

 

WALKOWER GRAMY NA CHAOS

W ten weekend chłopaki z drużyny Gramy na Chaos nie zebrali się na mecz, a pośrednio przyczyną tego była słaba postawa w poprzednich kolejkach i wysokie porażki. Niestety w systemie jednorundowym drużyny prezentują różne poziomy i tak wyszło, że akurat ten team wyraźnie odstaje od reszty. Jednak w kolejnym sezonie dostosujemy wszystkim drużynom ligę do umiejętności jakie prezentują i na pewno ekipa Gramy na Chaos odzyska wówczas radość z gry i mamy nadzieję, że pójdzie w ślady Vistuli, która w sezonie wakacyjnym przegrywała i to bardzo wysoko, a teraz z powodzeniem gra i walczy w lidze na miarę swoich obecnych umiejętności.

 

KOLEJNE KONTUZJE...

Niestety, także w ten weekend paru graczy nie ominęły groźnie wyglądające kontuzje. W spotkaniu Wawalions z East Windem kontuzji doznał bramkarz ekipy z Ukrainy Yevhenii Kost. Po jednej z interwencji, gdzie zawodnik rywali szedł mocno na piłkę, zderzył się na tyle niefortunnie, że rozciął sobie głowę. Sztab organizacyjny musiał interweniować i po krótkiej przerwie i opatrzeniu, golkiper Wawalions, w opasce na głowie, kontynuował grę, niemniej jednak mamy nadzieję, że rozcięcie nie było na tyle poważne, by wymagało szycia w szpitalu. Trzeba przyznać, że bramkarz Wawalions to twardy gracz. Niejeden po takim starciu zszedłby z boiska, a on dograł to spotkanie do końca.

W minioną niedzielę poważnej kontuzji nabawił się również zawodnik drużyny Green Lantern. W końcowych fragmentach spotkania, podczas jednego z pojedynków biegowych, doszło do zderzenia dwóch zawodników, a kolano Jakuba Mendaka nienaturalnie się wykręciło. Uraz ten jednak nie powstrzymał jego kolegów od zdobycia cennych punktów, które rzecz jasna zadedykowali kontuzjowanemu przyjacielowi. Mamy nadzieje, iż nie jest to nic poważnego, ale z boku wydawało się, że wydarzenie to może przekreślić szanse zawodnika na dogranie ligowego sezonu.

Wieczór na Picassa okazał się również pechowy dla zawodnika drużyny Orły Białe AUUU - Janka Piłczyńskiego. W tym meczu, z konieczności, Janek musiał stać na bramce i w jednej ze stykowych sytuacji został uderzony w głowę przez przeciwnika. Janek dograł mecz do końca, ale okazało się, że w bolesnym miejscu pojawiła się krew. Skończyło się niestety na założeniu szwów, więc szczęście w nieszczęściu, że to jedyny rezultat tego zdarzenia.

Wszystkim kontuzjowanym życzymy zdrowia, a Was prosimy - uważajcie na swoje zdrowie!

Data utworzenia artykułu: 2021-06-15 17:09
Facebook
Tabela
Poz Zespół M Pkt. Z P
4   TUR Ochota 11 18 5 3
5   ALPAN 11 15 5 6
7   FC Kebavita 11 10 3 7
3   FC Otamany 11 25 8 2
6   In Plus & Pojemna Halina 11 12 4 6
9   Explo Team 11 8 2 7
2   Gladiatorzy Eternis 11 28 9 1
8   Esportivo Varsovia 11 9 3 8
10   Warsaw Bandziors 11 4 1 9
1   EXC Mobile Ochota 11 29 9 0
Social Media
Youtube SUBSKRYBUJ



Reklama