EKSTRAKLASA

MARCEL GORCZYCA – FC GORLICKA
W spotkaniu na szczycie FC Gorlicka mierzyła się z East Windem i w naszej ocenie spośród zawodników, którzy stworzyli to kapitalne widowisko najlepszym był Marcel Gorczyca. Ten zawodnik w pierwszej połowie wykreował dwie akcje bramkowe, po których jego kolega musiał tylko dołożyć nogę. W drugiej części w kluczowym momencie, gdy wynik był na styku, przeprowadził akcje dające bramki, a jego rajd w końcówce spotkania, gdzie przebiegł niemal przez całe boisko, wzbudził zachwyt nie tylko u kolegów, ale i kibiców i przeciwników. Szybkość, bardzo dobra technika, mocny strzał z dystansu i umiejętność kreowania sytuacji, to niektóre cechy tego zawodnika. Od kilku kolejek pokazuje znakomitą formę i zawsze jest wyróżniającym się zawodnikiem. Co więcej widać, że ma niesamowitą wydolność i praktycznie całe spotkanie grał na wysokich obrotach. W perspektywie całej rundy był zawodnikiem kluczowym dla schematów gry Gorlickiej i bez niego ciężko sobie wyobrazić ofensywę tej drużyny. Gratulujemy dobrej dyspozycji w całej rundzie i mamy nadzieję, że na wiosnę zobaczymy tego zawodnika w podobnej dyspozycji.

1 LIGA

ANDRZEJ MORAWSKI – TYLKO ZWYCIĘSTWO
W starciu z Cleopartnerem jego drużyna nie była faworytem. Jak się okazało, mimo że mecz nie układał się po myśli Tylko Zwycięstwo, udało się zdobyć jeden punkt, a jednym z ojców tego sukcesu był popularny Andron. W całym meczu grał na bardzo wysokiej intensywności. Nie tylko w ofensywie, w której ma najwięcej zadań, ale i w defensywie, gdzie często pomagał kolegom i szczególnie w końcówce spotkania, jego gra w obronie pomogła dowieźć korzystny wynik. Andrzej dał sygnał do walki pierwszą bramką w drugiej połowie, przełamując niemoc strzelecką zespołu. W końcówce dorzucił kolejne dwa trafienia. Przy golu na remis absorbował uwagę dwóch defensorów, przez co Mateusz Górski miał sporo czasu i miejsca na celny strzał. Jak zawsze stoczył niezliczoną ilość pojedynków z obrońcami rywali. Gdyby taka forma była utrzymana przez całą rundę, miejsce w tabeli na pewno byłoby wyższe. Mamy nadzieję, że wiosną zobaczymy tak walczący i skuteczny zespół Tylko Zwycięstwo jak w ostatnich minutach meczu z Cleopartnerem.

2 LIGA

MACIEJ KIEŁPSZ – ORZEŁY STOLICY
Ostatnia kolejka rundy jesiennej została przypieczętowana fenomenalnym zwycięstwem Orzełów nad Graczami Gorszego Sortu. Jednym z bohaterów spotkania był zawodnik gospodarzy z numerem 10 na koszulce czyli Maciej Kiełpsz. Jego postawę na boisku naprawdę dobrze się ogląda. W spotkaniu z Graczami Gorszego Sortu pokazał, że umie grać na najwyższym poziomie i w naszej ocenie był tego dnia najlepszy na boisku. Jego celne strzały, finezyjne zagrania i przede wszystkim skuteczność sprawiają, że jego gra jest niesamowicie widowiskowa. W drugiej połowie zaprezentował nam trzy jakże skuteczne i efektowne akcje, po których piłka wpadła do siatki rywali. Przeciwnicy, a szczególnie ich napastnik, lider klasyfikacji strzelców Łukasz Kulesza, z uznaniem docenili kunszt Macieja. Został on zresztą wybrany najlepszym zawodnikiem meczu po stronie Orzełów co tylko potwierdza, że nasz wybór nie był dziełem przypadku. Na razie ekipa naszego bohatera zajmuje miejsce w środku tabeli, ale jeżeli na wiosnę Maciej i jego koledzy błysną formą, to mają szanse na walkę o medale w tym sezonie.

3 LIGA

DIEGO DEISADZE – BONITO WARSZAWA
Jego ekipa obecnie zajmuje drugie miejsce w trzeciej lidze i na wiosnę na pewno będzie w gronie kandydatów do walki o medale. Liderem i najlepszym strzelcem, nie tylko Bonito Warszawa, ale całej trzeciej ligi jest właśnie Diego. Pięć razy trafiał do naszego zestawienia najlepszej szóstki kolejki, gdzie zawsze był mocnym kandydatem do miana MVP i obecnie również jest liderem TOP 6. W spotkaniu z Old Eagles Koło ponownie pokazał jak wiele znaczy dla drużyny, szczególnie w ofensywie, gdzie potrafił w pojedynkę wykreować sobie sytuację bramkową. Mecz z doświadczoną ekipą z Koła zakończył się remisem, ale to głównie zasługa chyba najlepszego bramkarza ligi Sebastiana Nowakowskiego, który w drugiej połowie wyjmował piłki, które normalnie wpadałyby do siatki. Diego, mimo że nie trafił w drugiej odsłonie do bramki, to zostawił sporo sił na boisku. Walczył w defensywie wspomagając kolegów w końcówce spotkania, gdzie rywale przycisnęli czując, że mogą osiągnąć sukces w tym pojedynku. Silny, dobrze zbudowany, szybki napastnik Bonito Warszawa może na wiosnę poprowadzić zespół do walki o najwyższe cele.

4 LIGA

KAMIL KUCZEWSKI – LTM WARSAW 
W spotkaniu z Iglicą Warszawa jego zespół miał duże problemy kadrowe. Do tego mecz nie ułożył się zbyt dobrze, bo rywale zagrali bardzo dobre zawody i długo wysoko prowadzili z drużyną Kamila. Popularny Kaka jednak w końcówce spotkania pokazał, że obecnie jest chyba najlepszym zawodnikiem LTM-u. Strzelił w końcówce dwie bramki, w tym tą, która dała remis. Zaliczył też dwie asysty. Jego zaangażowanie w pracę na boisku było bezcenne. Harował zarówno w defensywie jak i ofensywie, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, oglądając tego gracza na boiskach Ligi Fanów. Świetny drybling, umiejętność gry kombinacyjnej i znakomita szybkość, to znak firmowy tego zawodnika. Potrafił minąć dwóch rywali, czym sprawiał dużo zamieszania w szykach obronnych przeciwników. Zdecydowanie z tym graczem w składzie LTM wyrasta na głównego kandydata do mistrzostwa w czwartej lidze.

5 LIGA

JAN MITROWSKI – STADO SZAKALI
Stado Szakali to ekipa, w której nie brakuje utalentowanych zawodników. Czasami jednak talent to za mało i liczą się inne cechy, np. charakter czy determinacja i w tej kategorii zdecydowanie musimy wyróżnić Jana Mitrowskiego. Janek jest solidnym filarem ofensywy swojego zespołu i utrzymywał wysoką formę przez całą rundę jesienną, więc można powiedzieć, że na wyróżnienie tytułem MVP pracował już wcześniej. Wraz z Kamilem Ceranem stworzył świetnie zgrany i wyjątkowo skuteczny duet, który dawał się we znaki przeciwnikom niemalże w każdym spotkaniu. Spotkanie z ADP Wolską Ferajną okazało się dla Szakali wyjątkowo ciężkie i postawa Janka okazała się tutaj kluczowa. Strzelił on 3 z 5 bramek swojego zespołu i nie będzie przesadą jeśli napiszemy, że był głównym motorem napędowym sukcesu Szakali. Musimy tu dodać, że Jana wyróżnia naturalny instynkt napastnika - świetnie odnajduje się w polu karnym, potrafi umiejętnie uciec obrońcom, ale i ustawić się tak, aby piłka odbita przez bramkarza spadła mu pod nogi. Dodajmy do tego bardzo bystry przegląd boiska, który często kończy się precyzyjnym podaniem otwierającym kolegom drogę do bramki przeciwnika i całkiem solidne uderzenie z dystansu. Czwarte miejsce w rankingu najlepszych strzelców 5 ligi nie jest przypadkowe. Zaangażowanie Jana w grę swojego zespołu jest widoczne w każdym meczu. Szakale mogą się tylko cieszyć, że mają w swoim składzie tak wszechstronnego zawodnika..

6 LIGA

ALEKSANDER JANISZEWSKI – MOBILIS
Alek pomimo młodego wieku, w porównaniu do swoich kolegów z drużyny, z miejsca stał się wiodącą postacią w ekipie Mobilisu. Już nie raz i nie dwa widzieliśmy świetne występy tego zawodnika i również w meczu na szczycie z CompatibL, Alek odegrał znaczącą rolę. Zaliczył w tym starciu bramkę i asystę, ale przede wszystkim postanowiliśmy docenić jego postawę w całym spotkaniu. Aleksander sprawiał niemałe problemy rywalom, dla których sporym wyzwaniem było odebranie mu piłki. Dzięki swojej dynamice oraz szybkości, mijał kolejnych przeciwników z łatwością, tworząc przewagę dla swojego zespołu w ataku. Oprócz niewątpliwych atutów ofensywnych, Alek pomagał również kolegom w defensywie, będąc pierwszym obrońcą. Zaliczył w całym spotkaniu parę przechwytów, a to w meczu, gdzie wynik cały czas był na styku, również nieoceniona pomoc dla bloku defensywnego. Dobra technika, świetne panowanie nad piłką, szybkość, umiejętność dryblingu czy przewidywania boiskowych wydarzeń – to wszystko zaprezentował Aleksander w ostatniej kolejce i naszym zdaniem zasłużenie zgarnia tytuł MVP.

7 LIGA

ŁUKASZ KRYSIAK – WIĘCEJ SPRZĘTU NIŻ TALENTU
Swoją dobrą dyspozycję w ostatniej kolejce rundy jesiennej pokazał nam Łukasz. Spotkanie z ekipą z dołu tabeli, patrząc na sytuację w tej lidze, jego drużyna musiała wygrać, by nie stracić kontaktu z ekipami walczącymi o podium. Jak przystało na lidera drużyny, ten zawodnik harował zarówno w defensywie jak i ofensywie. Strzelił w całym spotkaniu cztery bramki i zaliczył dwie asysty. O tym, że wyróżniał się na boisku i miał wpływ na przebieg rywalizacji, potwierdzili swoim wyborem rywale, nie mając wątpliwości, kto był tego dnia najlepszy na boisku. Jest to niezwykle uniwersalny zawodnik, który już nie raz w tym sezonie potrafił wziąć na siebie odpowiedzialność za grę swojego zespołu. Jeżeli popatrzymy na statystyki indywidualne po rundzie jesiennej to widać, że ten zawodnik będzie nie tylko walczył z drużyną o medale, ale również o wyróżnienia indywidualne na koniec sezonu. Mamy nadzieję, że po przerwie zimowej zobaczymy go w równie znakomitej formie.

8 LIGA

DANIEL LASOTA – SPORTOWE ZAKAPIORY
Niezwykle trudne spotkanie z dobrze dysponowanymi "Skorpionami" okazało się świetną okazją dla Daniela, aby pokazać niemały kunszt bramkarski. Trzeba przyznać, że poza dwoma bramkami, przy których miał niewiele do powiedzenia, całe spotkanie zagrał znakomicie. Do piłek kopniętych przez rywali rzucał się jak rasowy golkiper, a momentami wręcz szokował, gdyż przy swojej potężnej posturze wyciągał strzały lecące w okienko bramki, lecąc przy tym dość wysoko nad ziemią. Trzeba jednak także podkreślić, że Daniel był ostoją formacji obronnej, nie tylko swoimi interwencjami, ale także dzięki komunikacji i braniu udziału w konstruowaniu akcji. Świetna gra nogami przydała się tym razem wybitnie. Nawet po dość bolesnym uderzeniu i wyraźnym bólu Daniel kontynuował grę i dawał z siebie 100%. W oczach osób, które oglądały spotkanie był ojcem sukcesu, a my się pod tym podpisujemy obiema rękami.

9 LIGA

SERHII HALUSHKA – LEGION
Niezwykle rzadko przyznajemy tytuł MVP zawodnikowi, którego drużyna przegrała mecz. Takie sytuacje możemy policzyć na palcach jednej ręki, ale Serhii popisał się wyczynem, który na tle innych zawodników TOP 6 z 9 ligi zrobił na nas największe wrażenie. Bramkarz Legionu w starciu z Miksturą miał sporo pracy – zwłaszcza w momencie, w którym jego drużyna musiała grać przez 10 minut jednego zawodnika mniej. Co prawda aż 6 razy wyciągał piłkę z siatki, ale gdyby nie jego postawa, tych straconych bramek Legion miałby zdecydowanie więcej. Nie raz i nie dwa Serhii wykazywał się świetnym refleksem, dobrze broniąc strzały rywali, ale prawdziwy popis bramkarskich umiejętności pokazał, gdy przyszło do bronienia „jedenastek". Jak się okazało, rzuty karne nie są straszne dla golkipera Legionu, bo aż dwukrotnie wygrał pojedynek z zawodnikiem Mikstury egzekwującym ten stały fragment gry. Do tego to właśnie Serhii długo trzymał wynik, dający nadzieję na korzystny rezultat dla Legionu, w chwili, gdy grali o jednego mniej. Dlatego, mimo porażki jego zespołu, postanowiliśmy docenić jego indywidualny występ.

10 LIGA

PATRYK DOMINIAK – AWANTURA WARSZAWA II
Postęp, jaki w swojej grze od początku sezonu zrobił Patryk, jest naprawdę imponujący. Wiedzieliśmy od zawsze, że jest szybki i dysponuje nienagannym dryblingiem oraz potężnym strzałem, ale tym razem udowodnił, że pracował mocno, aby pakiet kompletnego zawodnika był uzupełniony o wizję i rozgrywanie. Tak naprawdę starcie z Wólczańskimi Smokami byłoby dużo bardziej wyrównane, gdyby nie świetna postawa popularnego "Helmiego". Patryk bardzo dużo widział na boisku i przede wszystkim szukał dobrze ustawionych kolegów i robił to wybornie, czego efektem było kilka kluczowych podań, które przy lepszej skuteczności kolegów zmieniłyby się na bramki. Patryk na swoim koncie zapisał cztery trafienia oraz dwie asysty, więc bardzo solidne statystyki, ale największe wrażenie zrobiła na nas przemiana w stylu gry. Więcej inteligencji boiskowej i spokoju, mniej szarżowania. Efekt wyśmienity, w postaci pewnego zwycięstwa, a także uznania w naszych oczach. MVP zasłużone!

11 LIGA

MICHAŁ KUKULSKI – PIWO PO MECZU
Spotkanie z walczącym o podium rywalem okazało się dla Michała Kukulskiego idealną szansą na pokazanie swoich piłkarskich umiejętności. Mecz pomiędzy ekipami Piwo Po Meczu FC, a drugim w tabeli FC Torpedo zdawał się na papierze pojedynkiem jednostronnym. Zespół grający w zielonych strojach sprawił jednak, że tak na pozór oczywista przewaga rywali zeszła na boczny tor. Wszystko spowodowane było kapitalną dyspozycją gracza oznaczonego numerem „8", który tego dnia zdobył wszystkie cztery bramki. Dzięki tężyźnie fizycznej i niesamowitemu opanowaniu pod bramką rywali, jego przeciwnicy mieli niebywale ciężki orzech do zgryzienia. Próby podwajania krycia okazywały się jednak, w większości przypadków pomyłką, gdyż piłka słuchała go tego dnia jak nikogo innego na boisku. Osiągnięcie to, powinno cieszyć podwójnie. Po pierwsze, dzięki jego zaangażowaniu on i koledzy z drużyny mogą odetchnąć z ulgą – opuszczając na koniec rundy strefę spadkową, z drugiej strony zaś realnie zbliżył się do drugiego miejsca w klasyfikacji strzelców swojej ligi – pokazując, że w tak zdominowanych przez Kometę Warszawa rozgrywkach, jest jeszcze miejsce dla paru ciekawych, a przede wszystkim dobrych sportowo twarzy.

A PONIŻEJ ZNAJDZIECIE GRAFIKI Z WSZYSTKIMI UCZESTNIKAMI TOP 6!