Pod nazwą FC Górka funkcjonujemy od 2016 roku, wcześniej pod starą nazwą "Mamuty" wiele lat spędziliśmy na Tarchomińskich boiskach. Historia naszej ekipy sięga roku 1990 kiedy to początkowo trzon zespołu stanowili zawodnicy RKS Marymont. 

Pomysł na naszą nazwę narodził się podczas poniedziałkowych i środowych treningów na znanej też dla zawodników Ligi Fanów arenie Światowida. FC Górka to nawiązanie do miejsca spotkań i "dopraw" drużyny. Owa górka mieści się przy pętli tramwajowej Tarchomin, gdzie drużyna po ciężkim i wyczerpującym treningu relaksuje się i spędza wspólnie wolny czas degustując przy tym napoje rozweselające. Panuje tam niepowtarzalny klimat, atmosfera i tzw. "piłkarska szydera". 

Przez pierwsze kilka lat wspólnej gry dosłownie połykaliśmy piłkarskie ligi na Białołęce i okolicach. Największe sukcesy to kilkukrotne wygranie Ligi Agape Białołęka oraz mistrzostwo II i I ligi dzięki czemu zawitaliśmy na piłkarskie salony występując w ekstraklasie Ligi Fanów. Naszą siłą jest drużyna. Trzymamy się razem, jesteśmy ze sobą na dobre i na złe. Walczymy, wygrywamy i przegrywamy jako zespół. Istotnym i nieodłącznym elementem naszych spotkań jest niepowtarzalny zwyczaj "darcia na siebie ryja" w trakcie meczu, o czym zapominamy równo z końcowym gwizdkiem.

Ostoją, sercem i trzonem drużyny jest tzw. "ekipa bankietowa" - Konrad Litwiniuk, Mateusz Mikołajewski, Marcin Godlewski oraz futsalowy trener Legii Warszawa Paweł Juchniewicz, który to z bólem serca rozstał się ze stołecznym klubem aby pełnić aktualnie rolę pierwszego trenera w naszej ekipie. Warto również wspomnieć o legendarnym już na Warszawskich boiskach Przemysławie Doledze, popularny "Doli" to zawodnik doświadczony i bardzo uniwersalny, z chęcią zagra na każdej pozycji na której wystawi go szkoleniowiec. Nie musimy chyba pisać, że Przemysław jest jednym z liderów "ekipy bankietowej". Oprócz wielu doświadczonych już zawodników mamy w swoich szeregach prawdziwe gwiazdy, jedną z nich jest Szymon Maruszewski. Kiedyś młody i dobrze zapowiadający się piłkarz teraz już tylko... prawdziwa gwiazda (dla niewtajemniczonych boiskowa ksywka Szymona to "gwiazdor") 

W wyniku wieloletniego funkcjonowania drużyny przez nasze szeregi przewinęło się wielu bardzo dobrych piłkarzy i korzystając z okazji chcielibyśmy wszystkim bardzo serdecznie podziękować. Wspólnie razem stworzyliśmy piłkarskiego potwora.